Oświęcim: Obwodnica prawie gotowa. Trwają ostatnie prace
Dwa odcinki obwodnicy Oświęcimiu oddane do ruchu
Symboliczne wbicie łopaty w związku z rozpoczęciem inwestycji miało miejsce na początku listopada 2022 roku. Aktualnie w ocenie GDDKiA roboty drogowe na oświęcimskiej obwodnicy są zaawansowane na blisko 85 proc., inżynieryjne i inżynierskie na 94 proc., a zaawansowanie rzeczowe szacowane jest na przeszło 92 proc.
Obecnie kierowcy mogą korzystać z dwóch odcinków. Pierwszy o długości 2,2 km między rondami na skrzyżowaniach z ulicami Zatorską i Jagiełły został oddany w grudniu 2024. Drugi liczący ponad 4 km od skrzyżowania z ul. Wojewódzką w Pławach do węzła Oświęcim na trasie S1 pod koniec sierpnia tego roku. Z węzła można na razie jechać do Brzeszcz i do Woli.
Jazda na obwodnicy Oświęcimia i S1 z ograniczeniami
Drugi odcinek obwodnicy jest w pełni dostępny tylko dla samochodów o wadze do 3,5 t.
Jak na razie samochody jadące od strony S1 mogą zjechać na węźle Oświęcim i dojechać 1400-metrowym odcinkiem obwodnicy do ronda na ul. Wolskiej, ale dalej mogą jechać w prawo do Woli lub w lewo do Jedliny. Nie ma możliwości podróży na wprost, przez most na Wiśle w kierunku Oświęcimia.
Takie rozwiązanie zostało przygotowane we współpracy z lokalnymi samorządami. Układ dróg lokalnych nie jest bowiem w stanie przyjąć takiej liczby samochodów, która mogłaby potencjalnie zjeżdżać z trasy S1, gdyby został udostępniony przejazd do miasta - wyjaśnia GDDKiA.
Unikatowy przejazd pod torami w Oświęcimiu
Obecnie inwestycja koncentruje się na dwóch ostatnich kluczowych częściach trasy. Pierwsza to przeprawa nad Sołą, która jest już po próbach obciążeniowych i trwają ostatnie prace.
Najbardziej pracochłonna, która potrwa jeszcze pół roku, jest budowa przejazdu pod linią kolejową prowadzącą z Trzebini do Czechowic-Dziedzic.
Łatwiej i szybciej byłoby postawić wiadukt, ale w związku z faktem, że ta część trasy przebiega w odległości zaledwie 800 m od terenu byłego niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego KL Birkenau, zapadła decyzja o przebiegu pod torowiskiem.
Przejazd powstaje w oparciu o unikatowe rozwiązanie. Polega na tym, że specjalny, ogromny betonowy prostopadłościan o wymiarach 22,7 na 38,7 na 8,5 m zostanie przygotowany obok, a następnie przeciśnięty pod torami kolejowymi.
W tej konstrukcji znajdzie się sześć pasów ruchu: dwa dla ulicy Ostatni Etap i po dwa dla każdej z jezdni obwodnicy Oświęcimia.
Przygotowaliśmy zjazdy, po których trasa będzie prowadziła do przejazdu pod torami oraz zbudowaliśmy mury oporowe długości 2 km, które stabilizują ten teren. Bezpośrednio przed torami kolejowymi zeszliśmy do poziomu prawie 10 m poniżej poziomu gruntu - wylicza GDDKiA.
Cała inwestycja ma być gotowa w połowie 2026 roku i wtedy kierowcy z Oświęcimia będą mogli już bezpośrednio pojechać do S1, a stamtąd w kierunku Bielska lub w stronę Śląska.