Ojciec i syn uprawiali na swoich posesjach konopie. Jeden miał 32 doniczki a drugi 128 sadzonek
Policjanci z bielskiej patrolówki zostali skierowani do jednej z miejscowości w powiecie bielskim. Zgodnie ze zgłoszeniem miał tam awanturować się nietrzeźwy 70-latek i używać przemocy wobec swojej żony. Na miejscu mundurowi ustalili, że mąż wyzywał wulgarnie żonę i to nie był pierwszy raz, kiedy tak się zachował wobec kobiety. Policjanci wszczęli procedurę Niebieskiej Karty. Mundurowi ustalili też, że 70-latek może zażywać narkotyki. Wobec tych informacji sprawdzili jego dom i posesję.
Podczas czynności na podwórku, w odległości około 30 metrów od zabudowań, ujawnili 32 doniczki z sadzonkami konopi, które ukryte były w gęstwinie zarośli. Na miejsce przyjechali śledczy. Podczas dalszych szczegółowych czynności funkcjonariusze zabezpieczyli w kotłowni 8 słoików, w których było łącznie 47 gramów suszu. 70-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał dwa zarzuty nielegalnej uprawy konopi, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Dalsze ustalenia doprowadziły śledczych do 45-letniego syna zatrzymanego. Okazało się, że mężczyzna, na co dzień mieszkający w Warszawie, na swojej posesji w powiecie siemiatyckim również posiada nielegalną uprawę. Już następnego dnia bielscy funkcjonariusze pojawili się pod wskazanym adresem. Tam policjanci ujawnili na podwórzu 128 sadzonek konopi, a w domu 3 plastikowe pudełka zawierające łącznie blisko 280 gramów suszu.
Badanie wstępne narkotesterem wykazało, że substancje zabezpieczone na obu posesjach to marihuana. Policjanci ustalili, że 45-latek obecnie przebywa w Warszawie. Mężczyzna również odpowie za nielegalną uprawę konopi i posiadanie środków odurzających.