Osusznica i Warcino: ZMIANY w nadleśnictwach. Nowi nadleśniczowie
Od 1 listopada w strukturach Lasów Państwowych zaszły kolejne zmiany personalne. Dotyczą m.in. Nadleśnictwa Osusznica i Nadleśnictwa Warcino, które zyskały nowych gospodarzy.
Źródło zdjęć: © Tomasz Wlekliński (z prawej) przejmuje stery w Nadleśnictwie Osusznica, a Sylwester Kupczyk został przeniesiony do Warcina | Tomasz Wlekliński (z prawej) przejmuje stery w Nadleśnictwie Osusznica, a Sylwester Kupczyk został przeniesiony do Warcina
Mateusz Węsierski
– Sylwester Kupczyk, dotychczasowy nadleśniczy Nadleśnictwa Osusznica, został przeniesiony do Warcina, natomiast jego miejsce zajął Tomasz Wlekliński, dotychczasowy zastępca nadleśniczego z Niedźwiad – przekazuje Jarosław Czarnecki, szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku.
Z kolei stanowisko nadleśniczego w Ustce objął Grzegorz Goliszek, dotychczas związany z Warcinem.
Tutaj nie docierają tłumy turystów. Jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc Lizbony
„Ekologiczne i logiczne ruchy kadrowe”
Dyrektor RDLP w Szczecinku podkreśla, że decyzje personalne nie mają charakteru rewolucyjnego, lecz porządkują strukturę i pozwalają usprawnić zarządzanie jednostkami.
– Zależało nam, by nadleśniczowie pracowali bliżej miejsca zamieszkania. To nie tylko praktyczne, ale i rozsądne z punktu widzenia organizacji pracy. – mówi Jarosław Czarnecki. – Można się śmiać, że w ten sposób „skracamy ślad węglowy pracy nadleśniczego”, ale to naprawdę logiczne rozwiązanie. Chodzi o efektywność, nie o rotacje dla samych rotacji.
Nowy nadleśniczy Osusznicy
Nowym gospodarzem Nadleśnictwa Osusznica został Tomasz Wlekliński. To leśnik z doświadczeniem, wcześniej związany z Nadleśnictwem Niedźwiady. Choć mieszka w Przechlewie, jak podkreśla dyrektor Czarnecki, odległość nie stanowi problemu.
– To raptem dwadzieścia kilka kilometrów, czyli rzut beretem. Wlekliński zna ten teren, ma dobre przygotowanie i energię do działania. Jestem przekonany, że poradzi sobie z nowymi obowiązkami – dodaje szef szczecineckiej dyrekcji.
Zmiany w duchu stabilizacji
Czarnecki zaznacza, że obecne przesunięcia mają charakter organizacyjny i nie są związane z żadnymi kontrowersjami.
– Nie ma drugiego dna. Wszyscy nadleśniczowie zostają w strukturach Lasów Państwowych, tylko zamieniają się miejscami, by ułatwić sobie pracę i skrócić dojazdy – wyjaśnia.
Dyrektor RDLP w Szczecinku zapowiada również, że w najbliższym czasie nie planuje kolejnych zmian personalnych.
– „Układ jest stabilny, wszystko jest poukładane” – podsumowuje Czarnecki.