Oświęcim: Grudniowa korekta rozkładu jazdy. Brak bezpośredniego połączenia kolejowego z Warszawą i wakacyjnego z Kołobrzegiem
Mieszkańcy Oświęcimia i ościennych powiatów zachodniej Małopolski, czyli chrzanowskiego, wadowickiego, bardzo chwalili sobie możliwość korzystania z IC Chopin, będącego bezpośrednim połączeniem ze stolicą.
Uchwycił go monitoring. Nagranie z Rossmanna trafiło do sieci
- Rozkład był tak ułożony, że można było cały dzień spędzić w stolicy. Wyjazd z Oświęcimia był po godzinie piątej, a w Warszawie pociąg był na miejscu po godzinie dziewiątej. W drogę powrotną, do Monachium przez Kraków i Oświęcim, wyjeżdżał o godzinie 20, by dotrzeć do Oświęcimia przed północą - podkreśla Bartłomiej Kierzkowski, który często korzystał z tego połączenia.
Warto podkreślić, że o ile IC Chopin, jadąc w kierunku Warszawy, w Oświęcimiu nie był jeszcze obłożny, to w Krakowie był już dosłownie "nabity" pasażerami. Brakowało miejsc siedzących, więc ludzie stali na korytarzu. Pociąg, po wyjeździe z Krakowa, zatrzymywał się tylko we Włoszczowej Północ i Opoczno Południe.
- Ciekawi mnie, jak krajowy przewoźnik uzasadnia swoją decyzję. Przecież, skoro pociąg miał maksymalne obłożenie od Krakowa, było to połączenie dochodowe - analizuje Bartłomiej Kierzkowski.
Uzasadnienia zmiany trasy pociągu IC Chopin nie udało nam się od krajowego przewoźnika wydobyć, ale uzyskaliśmy jej potwierdzenie, a wśród miłośników kolei mówiło się o tym już od sierpnia. Teraz nowy rozkład jazdy został już "przyklepany".
- Od 14 grudnia pociąg IC Chopin nie będzie kursował przez Oświęcim. Jego trasa będzie przebiegać od Warszawy m.in. przez: Włoszczowę Północ, Sosnowiec Główny, Katowice, Rybnik i Chałupki, gdzie przekroczy granicę polsko-czeską - informuje biuro prasowe PKP Intercity.
- Moja firma ma siedzibę w Warszawie, więc byłem zmuszony tam co jakiś czas dojeżdżać. Szkoda, że jakoś lokalni samorządowcy, czy posłowie, nie analizują zmian na kolei, by walczyć o swoich mieszkańców. Być może będę musiał się na stałe przenieść do Warszawy i tam płacić podatki zamiast w Oświęcimiu - ubolewa z kolei Zygmunt Frendzelok, mieszkaniec Oświęcimia.
Koniec z luksusem bezpośredniego pociągu nad morze TLK "Pirat" do Kołobrzegu
W sezonie wakacyjnym 2024 i 2025 przez Oświęcim trasowany był TLK "Pirat" do Kołobrzegu, jadący nad morze krótką trasą, bo przez Wrocław, Poznań i Piłę. Wyjeżdżając z Oświęcimia wieczorem, pociąg był na miejscu wcześnie rano dnia następnego, bo już po godzinie siódmej.
- Wystarczyło przyjść na peron przed odjazdem pociągu, a był pełen pasażerów - przypomina Bartłomiej Kierzkowski. - Pytałem ludzi, skąd przyjeżdżali do Oświęcimia. Owszem, byli mieszkańcy tego miasta, ale także Libiąża, Chrzanowa, Zatora, czy Wadowic. Bliżej, także z sąsiedniego Bierunia, położnego już na Śląsku. To był pociąg, z którego korzystała spora część regionu. Czy krajowy przewoźnik nie może się trzymać pewnych tras na stałe - pyta retorycznie rozgoryczony mieszkaniec Oświęcimia.
W 2024 roku trasowanie TLK Pirat przez Oświęcim do Kołobrzegu zostało przyjęte z euforią. Miasto odzyskało bezpośrednie połączenie z morzem po ponad 40 latach. Jednak już wtedy krajowy przewoźnik informował, że jest to trasa zastępcza, wynikająca z remontu węzła katowickiego. Mieszkańcy Oświęcimia liczyli jednak, że połączenie zostanie utrzymane na stałe. Wszak Zachodniopomorskie jest od lat ulubionym kierunkiem wyjazdu na wypoczynek dla oświęcimian jeszcze od czasów, kiedy w Kołobrzegu i Dąbkach swoje domy wypoczynkowe miały zakłady chemiczne. Poza tym, ludzie wybierali się także do Dźwirzyna, Sianożętów czy Ustronia Morskiego.
- Od nowego rozkładu, a więc w kolejnym okresie wakacyjnym 2026, zmieni się również trasa pociągu TLK Pirat. Skład pojedzie od Bielska-Białej do Kołobrzegu, m.in. przez Rybnik, Opole, Wrocław Główny, Poznań Główny. Zatem nie będzie kursował przez Oświęcim - informują w biurze prasowym PKP Intercity.
Argumentując krajowemu przewoźnikowi, że - likwidując połączenia z Warszawą i Kołobrzegiem wyklucza komunikacyjnie Oświęcim, znany przecież na całym świecie, przedstawił swoje racje.
- Z Oświęcimia do Warszawy czy Kołobrzegu można dojechać z jedną przesiadką, w Krakowie lub Mysłowicach, które są integralną częścią każdego systemu transportowego - odpowiadają w PKP Intercity.