Oświęcim: Schronisko pomoże bezdomnym wrócić do normalnego życia
Zmiany są konieczne, bo w nowych regulacjach Centrum Usług Społecznych nie przewidziano placówek całodobowych, a do takich należy nie tylko schronisko dla bezdomnych, ale działająca w jego strukturach w miesiącach zimowych ogrzewalnia.
- Mam nadzieję, że po zmianach organizacyjnych placówka otworzy się na nowe wyzwania oraz rozwiązania, stając się dla ludzi będących w kryzysie miejscem wsparcia - zwraca uwagę Krzysztof Kania, wiceprezydent Oświęcimia.
Nowa dyrektorka schroniska dla bezdomnych, Kamila Rychel, od dziesięciu lat jest związana z MOPS. Jak podkreśliła nowa dyrektor placówki, praca socjalna jest jej pasją.
W schronisku bezdomni znajdują nie tylko schronienie, ale jest dla nich miejscem integracji społecznej i zawodowej. W jego strukturach działają także noclegownia i ogrzewalnia. Prowadzi też mieszkania treningowe.
Nowa placówka miejska od 1 września zajmie się także blokiem z mieszkaniami socjalnymi przy ulicy Leszczyńskiej 2.
Zdaniem dyrektor nowej placówki miejskiej, misją schroniska dla bezdomnych, jak i domu socjalnego, będzie inspirowanie i wspieranie osób wykluczonych społecznie do zmiany swojego życia. Schronisko nie skupia się tylko na zabezpieczeniu podstawowych potrzeb bytowych.
- To także szeroko rozumiana praca socjalna, praca u podstaw, czyli działania aktuywizujące i edukacyjne, integracyjne czy profilaktyczne. To kontynuacja zadań zapoczątkowanych kilka lat temu. Planujemy rozbudowę systemu wsparcia osób wykluczonych społecznie. Chcemy budować postawy obywatelskie, aby z czasem włączyć będących w kryzysie bezdomności do społeczeństwa - Monika Rychel wyjawia plany dla kierowanej przez siebie placówki.
Docelowo chodzi o to, aby osoba wykluczona społecznie z mogła wrócić do normalnego życia i z czasem móc całkowicie zrezygnować z pomocy społecznej.