Podopieczni Stowarzyszenia "Droga" ruszyli na mazurskie wakacje
Wczesnym sobotnim rankiem (19 lipca) przed siedzibą Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie "Droga" pojawiły się dziesiątki wyposażonych w plecaki i walizki osób. To podopieczni "Drogi", którzy właśnie stąd ruszyli w długo wyczekiwaną podróż na Mazury. W malowniczej Gołdapi spędzą tydzień pełen wspólnej, dobrej zabawy, wypoczynku i rozwoju.
- Mamy nadzieję, że ten wyjazd przyniesie wiele pozytywnych doświadczeń. Szykujemy różne wyjścia i liczymy na to, że pogoda nam na nie pozwoli. Bardzo chcielibyśmy zabrać rodziny m.in. na kajaki – dla niektórych byłoby to pierwsze takie doświadczenie. Mamy też w planach wycieczkę do lokalnego safari, dyskotekę, konkursy czy ognisko - wymienia Małgorzata Gudewicz ze Stowarzyszenia „Droga”. - Zależy nam na tym, by te rodziny przekonały się, że można wspólnie spędzać ze sobą czas, bez telefonu, komputera czy telewizora.
Jednak coroczna inicjatywa Stowarzyszenia ma na celu nie tylko zapewnienie dzieciom rozrywki. Najważniejsze jest stworzenie przestrzeni dla rodzin - do budowania bliższych relacji, wzmocnienia więzi, podniesienia umiejętności wychowawczych i pracy nad codziennym funkcjonowaniem.
- W tym roku nasz wyjazd odbywa się pod hasłem „Stawiam na rodzinę”. Zabieramy ze sobą 13 rodzin, które na co dzień współpracują ze Stowarzyszeniem. Na miejscu będziemy mogli przyjrzeć się im bliżej i dojść do tego, nad czym jeszcze warto popracować. W domowej codzienności, pełnej bieganiny i ekranów, często pewne rzeczy są niezauważalne - mówi Małgorzata Gudewicz. - W części terapeutycznej znajdzie się grupa wsparcia, będą konsultacje ze specjalistami. Każda rodzina będzie miała swojego opiekuna, pod którego okiem będzie pracować nad zmianami.
Niektóre z rodzin w wyjeździe z "Drogą" biorą udział po raz pierwszy. Inne, tę wyjątkową przygodę przeżyją po raz kolejny.
- W tamtym roku było bardzo fajnie. Spędziliśmy super czas, dzieciaki miały mnóstwo atrakcji i na szczęście pogoda dopisała. Mamy nadzieję, że tym razem będzie podobnie - przyznaje pani Urszula, która na Mazury pojechała razem z sześciorgiem dzieci w wieku od 2 do 16 lat.
Dla wielu jest to jedyna szansa na taki wyjazd.
- Na pewno odpoczniemy. Przez jakieś pięć lat nigdzie nie wyjeżdżaliśmy. A aż na tydzień, właściwie nigdy - przyznaje pani Agata, mama dwójki dzieci w wieku 6 i 3 lata.
Wyjazd nie byłby możliwy bez ogromnego wsparcia darczyńców. Dzięki ich hojności udało się zebrać fundusze na organizację całego przedsięwzięcia.
W akcji „Pociąg Marzeń”, prowadzonej przez redakcje „Kuriera Porannego” i „Gazety Współczesnej” wzięło udział kilkadziesiąt firm. Ich finansowe wsparcie pozwoliło „dokładać wagoniki” do symbolicznego pociągu. Połowa zebranych środków trafiła bezpośrednio na pokrycie kosztów wyjazdu podopiecznych "Drogi". W zamian za wpłaty, partnerzy otrzymywali możliwość promocji w mediach – ich logotypy pojawiały się zarówno w gazetach, jak i serwisach internetowych organizatorów akcji.
- Dzięki temu, że finansowo i dobrymi myślami wspiera nas tak wiele osób, wierzę, że będzie dobrze, że wszyscy wrócą do domów zadowoleni i zabiorą z tego wyjazdu dla siebie coś nowego - podkreśla Małgorzata Gudewicz.