Położne bez pracy? Liczba absolwentek rośnie, a oddziały znikają

Malejąca liczba porodów, zamykanie oddziałów położniczych oraz coraz liczniejsze roczniki absolwentek kierunku położnictwo sprawiają, że sytuacja zawodowa położnych staje się coraz trudniejsza. Zarówno władze samorządu regionalnego, jak i krajowego alarmują, że bez zmian w systemie kształcenia problem będzie narastał.
Wirtualna Polska
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | ANDRZEJ BANAS
Agnieszka Domanowska

W lipcu Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych (NRPiP) wystąpiła do władz z apelem o wprowadzenie limitów przyjęć na studia.

Mniej porodów, mniej miejsc pracy

- Tak drastycznie zmniejsza się liczba porodów, że w terenie zamykane są oddziały położniczo-ginekologiczne, co skutkuje brakiem miejsc pracy dla personelu położniczego - mówi Beata Olejnik, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Białymstoku.

W województwie podlaskim część placówek ograniczyła już działalność: w Bielsku Podlaskim, Mońkach, Sejnach i Łapach typowe oddziały położniczo-ginekologiczne już nie funkcjonują.

- Tam, gdzie oddziały wciąż działają, kadra położnych jest w dużej mierze w wieku emerytalnym, co w przyszłości może oznaczać konieczność ponownego zwiększenia zatrudnienia lub zamknięcia oddziałów - dodaje Beata Olejnik.

Apel o dostosowanie kształcenia do potrzeb

W stanowisku Prezydium NRPiP z 15 lipca zapisano:
"Potrzebne są pilne działania mające na celu dostosowanie liczby studentów położnictwa do faktycznych potrzeb zdrowotnych społeczeństwa. Wzywamy do wprowadzenia limitów przyjęć na studia na kierunku położnictwo, tak aby zapewnić racjonalne wykorzystanie środków publicznych oraz stabilność rynku pracy".

Zdaniem samorządu obecny poziom rekrutacji jest zbyt wysoki w stosunku do malejącej liczby porodów, co przekłada się na trudności ze znalezieniem pracy po studiach.

Uczelnie decydują - ale ograniczeń nie planują

Na Podlasiu decyzja o ograniczeniu liczby studentek położnictwa należy do władz uczelni.

- Samorząd wystąpił z taką propozycją, ale na pewno nie będzie likwidacji kształcenia. Nie wyobrażam sobie, by można było zlikwidować studia na jakimkolwiek kierunku medycznym. W Polsce wciąż jest zapotrzebowanie na zawód położnej, choć w naszym regionie rynek jest już praktycznie nasycony - zaznacza Beata Olejnik.

Dorota Sawicka, rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, podaje, że na studia I stopnia na kierunku położnictwo obowiązuje limit 36 miejsc.

- W ostatnich latach liczba kandydatów utrzymuje się na podobnym poziomie, wynosząc około 200 osób rocznie. W 2020 roku było ich 200, w 2021 - 194, w 2022 - 183, w 2023 - 184, w 2024 - 194, a w 2025 roku - 218. To oznacza wzrost o 12 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem - mówi Sawicka.

Jak dodaje, w tym roku konkurencja była wyjątkowo wysoka - o jedno miejsce ubiegało się sześć osób.

Pielęgniarstwo coraz popularniejsze, ale wakaty wciąż nieobsadzone | Kurier Poranny

Oddział w Łapach zamknięty przed dekadą

Szpital w Łapach utracił oddział położniczy w lipcu 2015 roku.

- Powodem były nie tylko nieliczne porody, ale także problemy kadrowe - mówi dyrektor placówki Urszula Łapińska.

Obecnie działa tam wyłącznie oddział ginekologiczny i, jak podkreśla dyrektor, nie ma planów przywrócenia porodówki.

Hajnówka utrzymuje stałą liczbę porodów - położne trafiają na inne oddziały

W hajnowskim szpitalu sytuacja kadrowa na położnictwie jest stabilna.

- Kwestia zatrudnienia położnych to u nas nie jest priorytet. Potrzebujemy pielęgniarek na inne oddziały. Natomiast na położnictwie mamy zespół w miarę uzupełniony. Często staramy się przenosić położne na odcinki, gdzie pielęgniarek brakuje - mówi Tomasz Musiuk, wicedyrektor placówki.

Liczba porodów w Hajnówce od kilku lat utrzymuje się na podobnym poziomie - powyżej 200, ale nie więcej niż 300 rocznie. W tym roku, po zamknięciu oddziału w Bielsku Podlaskim, część pacjentek z tego miasta zaczęła przyjeżdżać do Hajnówki. Wicedyrektor ocenia, że statystyka urodzeń będzie zbliżona do lat poprzednich.

Mońki po zamknięciu położnictwa

Sebastian Wysocki, dyrektor szpitala w Mońkach, wyjaśnia, że placówka nie prowadzi już działalności położniczej.

- Nie mamy położnictwa, dlatego zgodnie z wymogami zatrudniamy tylko dwie lub trzy położne i to w pełni zaspokaja nasze potrzeby - mówi.

Decyzja o zamknięciu oddziału zapadła około trzy lata temu, jeszcze przed jego kadencją. Powodem było systematyczne zmniejszanie się liczby porodów w regionie.

Szpital posiada poradnię ginekologiczną, w której prowadzona jest opieka nad kobietami w ciąży, jednak same porody odbywają się głównie w Białymstoku.

- Prowadzimy ciążę, ale porody odbywają się w Białymstoku - zaznacza dyrektor.

"TOP Mama" - nowe rozwiązanie w miejsce zamykanych porodówek

Ministerstwo zdrowia przygotowuje program o nazwie "TOP Mama", który ma być odpowiedzią na zamykanie oddziałów położniczych.

Zakłada on, że w miejscach, gdzie czas dojazdu do najbliższego szpitala przekracza 30 minut, ma działać punkt z całodobowym dyżurem przynajmniej dwóch położnych oraz karetką w gotowości. W wyjątkowych przypadkach, gdy przewóz pacjentki nie jest możliwy, poród odbywałby się na miejscu.

Pilotaż projektu ma ruszyć we wrześniu w Lesku, gdzie w lipcu zawieszono działalność oddziału ginekologiczno-położniczego.

Wybrane dla Ciebie

Nowy Tomyśl: Poważny wypadek na autostradzie A2. Trwa reanimacja
Nowy Tomyśl: Poważny wypadek na autostradzie A2. Trwa reanimacja
Zakopane: Smaki, dźwięki i kolory z całej Europy
Zakopane: Smaki, dźwięki i kolory z całej Europy
Bydgoszcz: Japońskie show na Starym Rynku. Pokaz starożytnej sztuki
Bydgoszcz: Japońskie show na Starym Rynku. Pokaz starożytnej sztuki
Chorzów: Zmiana organizacji komunikacji miejskiej od 9 sierpnia
Chorzów: Zmiana organizacji komunikacji miejskiej od 9 sierpnia
Charzykowy: Niesforne gacie ponownie na Festiwalu Piosenki Żeglarskiej
Charzykowy: Niesforne gacie ponownie na Festiwalu Piosenki Żeglarskiej
Sosnowiec: Czy fontanna w Parku Dietla odzyska blask?
Sosnowiec: Czy fontanna w Parku Dietla odzyska blask?
Kraków: Targi Sztuki Ludowej znów goszczą na Rynku Głównym
Kraków: Targi Sztuki Ludowej znów goszczą na Rynku Głównym
Gorlice: To był Fun Day! Zwieńczenie Tygodnia Pozytywnych Inicjatyw
Gorlice: To był Fun Day! Zwieńczenie Tygodnia Pozytywnych Inicjatyw
Kalisz: Potańcówka na Głównym Rynku. Zobacz zdjęcia
Kalisz: Potańcówka na Głównym Rynku. Zobacz zdjęcia
Konin: Pijany kierowca uciekał przed policją. Trafił za kratki
Konin: Pijany kierowca uciekał przed policją. Trafił za kratki
Palił się ciągnik i kombajn. Apel o ostrożność podczas prac polowych
Palił się ciągnik i kombajn. Apel o ostrożność podczas prac polowych
Kiedyś kończył się tu Czarków. Kleczewska zmieniła się nie do poznania
Kiedyś kończył się tu Czarków. Kleczewska zmieniła się nie do poznania