Powiat lipnowski: Tropili go przez całe lato. Wpadł mężczyzna, który podpalał lasy
Od maja do września strażacy z powiatu lipnowskiego interweniowali kilkanaście razy w związku z pożarami ściółki leśnej. Ogień pojawiał się w różnych miejscach - w gminach Bobrowniki, Wielgie, Lipno, Tłuchowo i Skępe. Za każdym razem scenariusz był podobny.
Zaczęło się w Biedronce. Akcja 10+10 gratis tylko do 31 października
Zawiadomienia o pożarach trafiały do policji od Straży Leśnej, Straży Pożarnej oraz pracowników Lasów Państwowych. Po kilku tygodniach stało się jasne, że to nie dzieło natury, a człowieka.
– Ustalenia z miejsc pożarów prowadziły do wniosku, że pożary te nie są przypadkowe. Policjanci ustalili, że podobny sposób działania sprawcy i rejon, w jakim występują podpalenia, może wskazywać na jednego sprawcę – przekazała nadkom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy KPP w Lipnie.
Trop prowadził do jednego człowieka
W czasie analizy monitoringu i zeznań świadków policjanci zauważyli, że w okolicach miejsc podpaleń często widziano tego samego mężczyznę - mieszkańca gminy Tłuchowo. To właśnie on, jak się okazało, miał stać za serią pożarów.
28-latek został zatrzymany, a w czasie przesłuchania przyznał się do winy. - Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów i wyraził skruchę – poinformowała nadkom. Małkińska.
Odpowie za podpalenia w sądzie
27 października mężczyzna usłyszał zarzuty wielokrotnego spowodowania zagrożenia pożarowego. Ze swojego postępowania będzie tłumaczył się przed sądem.
Choć strażacy opanowali każdy z pożarów zanim ogień zdążył się rozprzestrzenić, straty środowiskowe są poważne – spłonęły hektary ściółki, a w niektórych miejscach ogień zagrażał także drzewostanom.
Policja przypomina, że celowe wzniecanie ognia w lesie to przestępstwo, za które grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.