Poznań: Na Uniwersytecie Medycznym upamiętniono "matką trędowatych"
"Matka trędowatych"
Dr Wanda Błeńska, to poznanianka stulecia, laureatka medalu Benemerenti od Jana Pawła II, czy też doktor honoris causa Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Lepiej jednak niż tytuły sylwetkę świętej pamięci lekarki przedstawiają osoby, które towarzyszyły jej za życia.
Była 14:30 w Zakopanem. Ludzie aż się zatrzymywali i nagrywali
- Była osobą o bardzo szerokich horyzontach, bardzo tolerancyjna. Dla wszystkich ludzi ciepła, dobra, skromna. Wzór człowieka, który rzadko się w obecnych czasach spotyka - mówi dr Małgorzata Pyda, dla której "matka trędowatych" była ciocią.
Przydomek wybitna lekarka zdobyła przez pomoc trędowatym, którą niosła mieszkańcom Ugandy.
- [Gdy] zaczęła się starać o wyjazd do Afryki przeszkoda była jedna. Nie było przyjęte, żeby kobieta świecka wyjeżdżała na misję a ona nie chciała być zakonnicą - wspomina profesor Anita Magowska z UMP.
Ostatecznie doktor trafiła do Afryki z pomocą sióstr Franciszkanek z Irlandii, które szukały lekarzy do leprozorium. Leczyła tam przez 43 lata.
Pomoc ubogim
Po powrocie do Polski kobieta została nagrodzona wieloma wyróżnieniami. Była także inicjatorką założenia fundacji Redemptoris Missio niosącej pomoc do osób w Afryce.
- Pamiętam, jak cieszyły ją paczki z opatrunkami, które czekały w naszym magazynie na wysyłkę - przekazuje Justyna Janiec-Palczewska, prezeska fundacji. - W posłowiu do swojej biografii napisała "Cieszę się, że powstała Fundacja "Redemptoris Missio", mam nadzieję, że spełni moje marzenie i będzie stanowiła zaplecze dla tych, którzy sami zgłaszają się na misje, by tam nieść pomoc potrzebującym."
Więcej o działalności fundacji przeczytacie w poniższym tekście:
Ostatnie chwile
5 lat temu w archidiecezji poznańskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny Służebnicy Bożej dr Wandy Błeńskiej. Poznanianka zmarła 27 listopada 2014 r. w Poznaniu. Dr Małgorzata Pyda wspomina ostatnie chwile z ciocią.
- Z wielką godnością przyjmowała to, że staje się coraz słabsza, coraz mniej przydatna społecznie. Akceptowała proces odejścia. - wspomina dr Małgorzata Pyda. - Była rzeczywiście bardzo pokorna do życia i tego, co miało ją spotkać.
Absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu zmarła w wieku 103 lat.