Poznań: Uczniowie wysłali w kosmos balon stratosferyczny. Poleciał na 30 kilometrów i wylądował w Kaliszu
W tym artykule:
Wielki balon stratosferyczny wbił się w niebo
Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 71 i Zespołu Szkół Komunikacji w piątkowe przedpołudnie wysłali wielki, biały balon do stratosfery. Do niego przymocowano pudełko, a w nim dzieci ze szkoły podstawowej dołączyły różne materiały (m.in. roślin czy materiałów spożywczych).
Młodzież z klasy technik elektronik natomiast zaprojektowała układ pomiarowy z czujnikami, mikrokontrolerem i kartą pamięci. Samodzielnie go zaprogramowali oraz stworzyli układ zasilania i ogrzewania podzespołów. Stratosferyczna sonda pomiarowa została dołączona do ładunku balonu. Za wysłaniem go w stratosferę stoi stowarzyszenie WroSpace, które współpracuje z ESA (Europejska Agencja Kosmiczna).
Zobacz zdjęcia z tego wydarzenia:
- Interesujemy się tematami kosmicznymi, staramy się zaciekawić dzieci nauką, zaszczepić w nich ciekawość świata do prowadzenia eksperymentów, do bycia może w przyszłości pracownikami branży kosmicznej - mówi Agnieszka Tokarczuk, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 71 w Poznaniu.
Kosmiczne eksperymenty w poznańskiej szkole
Dzieci dzięki zamieszczonym materiałom będą chciały sprawdzić, jak zachowa się igła magnesu w stratosferze, czy jak rozchodzi się dźwięk, bo w kosmos poleciał brzęczek.
- Podczas całej misji wydawany jest dźwięk ze specjalnie umieszczonego brzęczyka na obudowie kapsuły. Kamery rejestrują te dźwięki. Uczniowie spodziewają się, że ten dźwięk będzie robił się coraz cichszy ze względu na malejącą gęstość powietrza - mówi Włodzimierz Tarnowski, stowarzyszenie WroSpace.
Uczniowie będą sprawdzać także, czy żarówka, która znalazła się w ładunku, zaświeci się, kiedy wróci. Pociechy z podstawówki przygotowały próbki nasion - połowa torebki leci w kosmos, druga połowa zostaje na ziemi. Wtedy wysadzą je w dwóch pojemnikach i zobaczą, jak -60 stopni, niższe ciśnienie i promieniowanie kosmiczne wpłyną na wegetację.
W ładunku jest również mały astronauta, bransoletka z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i rogal świętomarciński.
- Rodzice jednego z uczniów maczają palce w tych rogalach. I to właśnie podczas burzy mózgów padł pomysł z wysłaniem go w kosmos - dodaje.
Balon wyląduje w Kaliszu
Wszystko zaczęło się od tego, że nauczyciele ze SP nr 71 przygotowali cykl zajęć przybliżających wiedzę o kosmosie. Dzieci już wcześniej dowiedziały się, jakie warunki panują w kosmosie, z czym to się wiąże i, że w stratosferze zbliżamy się do tych warunków.
Lot balonu trwa około 2 godziny, później pęknie ze względu na różnice ciśnień, bo zaczyna być wielokrotnie większy - nawet do 8 razy. Powłoka nie wytrzymuje, pęka i na spadochronie ląduje na ziemi. Po lądowaniu (około godziny 15:30) naukowcy zabiorą go z okolic Kalisza.
- Mam to szczęście, że mam zwariowanych przyjaciół ze stowarzyszenia WroSpace. Dzięki temu udało się coś takiego zorganizować to naszej szkole przy współpracy wielu osób - kwituje dyrektorka.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: wydawca@glos.com. Dołącz do naszego kanału na Facebooku!