Radom: Lotnisko działa, ale na jeden dzień zamknięto drogę startową

Port Lotniczy Warszawa-Radom funkcjonuje z ograniczeniami, ale w środę, 3 wrześniu znów na jeden dzień zamknięto drogę startową. Na pasie startowym pojawili się eksperci, aby dokonać przeglądu uszkodzeń i dokonać ewentualnych napraw drogi startowej po katastrofie samolotu F16.

lotniskoLotnisko (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Janusz Petz

Lotnisko w Radomiu działa, ale na jeden dzień zamknięto drogę startową

Po katastrofie samolotu F16 w czwartek, 28 sierpnia lotnisko w Radomiu zostało zamknięte. W ten sposób "uziemiono" wszystkie maszyny, które przyleciały na pokazy Air Show, zaplanowane na sobotę, 30 września i niedzielę, 31 września. Maszyna rozbiła się w okolicach północnej krawędzi pasa startowego około 300 metrów od końca drogi startowej od strony Małęczyna. Lotnisko musiało być zamknięte, aby pozwolić pracować komisji badającej przyczynę wypadku, po to by pozbierać szczątki samolotu, ale także, aby dokonać oględzin ewentualnych uszkodzeń pasa startowego.

Rosjanie nad Bałtykiem. Ten samolot przechwycili polscy piloci

Piloci, którzy mieli uczestniczyć w Air Show już odlecieli

Lotnisko Warszawa Radom zostało uruchomione operacyjnie w poniedziałek, 1 września o godzinie 17 z ograniczonymi parametrami dla drogi startowej. Pas startowy ma długość 2,5 kilometra, ograniczenia polegały na tym, że samoloty mogły startować z długiego na 2200 metrów odcinka pasa startowego oraz lądować na długości 1900 metrów długości pasa. Takie ograniczenia sprawiły, że mogły odlecieć samoloty uczestniczące w pokazach, bo maszyny wojskowe oraz małe cywilne nie potrzebują zbyt długiego pasa startowego, w przypadku maszyn wojskowych nie obowiązuje też procedura przerwania startu w razie uruchomienia się na przykład sygnalizacji usterki technicznej. Ograniczenia nie przeszkodziły więc w odlotach uczestników pokazów, którzy w zdecydowanej większości opuścili Radom w poniedziałek i wtorek. Odloty relacjonowaliśmy na bieżąco,

Jako ciekawostkę można podać, że odlatujący we wtorek fiński samolot produkcji amerykańskiej F/A Hornet posiada dwa wielkiej mocy silniki odrzutowe i może startować z bardzo krótkiej drogi startowej, w tym z lotniskowca, albo "kawałka" autostrady, więc radomskie ograniczenia nie miały dla pilota najmniejszego znaczenia.

"Przeprowadzki" samolotów i pasażerów

Zamieszanie pojawiło się natomiast w przypadku regularnych i czarterowych połączeń lotniczych lotniska cywilnego wykonywanych przez duże samoloty, głównie Boeingi 737 i Airbusy 320.

W tym przypadku zarządzające lotniskiem Polskie Porty Lotnicze odsyłały pasażerów do przewoźników. Przewoźnikom przekazano uprawnienia do podejmowania decyzji, czy długość pasa startowego jest wystarczająca dla ich samolotów.

Zaplanowane na kolejne dni po katastrofie loty cywilne odbywały się w ten sposób, że pasażerów przewożono z Radomia do Warszawy skąd startowały "radomskie" samoloty lub przywożono ich autokarami z Okęcia.

Klienci byli zdezorientowani, ponieważ na infolinii przewoźników nikt nie był w stanie powiedzieć im z wyprzedzeniem, gdzie samoloty będą startowały i gdzie lądowały.

We wtorek po raz pierwszy od katastrofy w Radomiu wylądował samolot rejsowy z Rzymu, ale środowy lot czarterowy do tureckiej Antalyi przeniesiono już do Warszawy. Czwartkowy lot linii Wizz Air do Larnaki ma się już odbyć z Radomia, ale na razie nie jest to potwierdzone.

Stary i lądowania z Radomia, bądź z Okęcia

Korzystając z tego, że środowy lot do tureckiej Antalyi przeniesiono z Radomia do Warszawy, w środę została zamknięta droga startowa na lotnisku w Radomiu, po to, aby prowadzić tam prace przywracające pełną sprawność pasa startowego na całej długości. Zamknięto drogę startową, ale nie lotnisko. Mogą więc tam lądować śmigłowce.

Polskie Porty Lotnicze zapewniają, że w najbliższej przyszłości droga startowa nie będzie zamykana w całości, jeżeli przewoźnik zdecyduje się lądować lub startować z Radomia. Ale jeśli nie będzie zaplanowanych lotów, pas startowy ma być znów zamknięty, po to, aby doprowadzić do jak najszybszego przywrócenia pełnych parametrów drogi startowej.

Dla osób, które wykupiły wczasy z wylotem z Radomia może to oznaczać zgadywankę "skąd polecą i dokąd przylecą". Na zamykanym pasie startowym oczywiście nikt nie może lądować, w tym na przykład piloci samolotów, którzy potrzebuję miejsca na awaryjne lądowanie. Lotnisko Warszawa-Radom współużytkuje pas startowy z 42 Bazą Lotnictwa Szkolnego, ale w tym przypadku nie ma żadnego problemu, bo używany w Radomiu samolot PZL130 Orlik potrzebuje zaledwie niespełna pół kilometra pasa, aby wystartować i wylądować. Nie ma więc na razie mowy o tym, że piloci i maszyny - jak to było niekiedy w przeszłości - będą przeniesieni do Dęblina.

Co dalej z lotniskiem w Radomiu?

Na razie nie wiadomo w jakim stopniu uszkodzony jest pas startowy i jakie będą konieczne naprawy. Zaraz po katastrofie mówiło się, że pas może być uszkodzony w stopniu wymagającym dużych napraw, które mogą potrwać miesiące.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że uszkodzenia nie są aż tak duże, a jeden z oglądających drogę startową ekspertów stwierdził, że nawet po katastrofie F16 pas startowy w Radomiu jest w lepszym stanie niż inne pasy startowe w Polsce.

Warto przypomnieć, że przebudowa lotniska w Radomiu kosztowała ponad 800 milionów złotych, ale nie oszczędzano na wyborze technologii przy budowie urządzeń lotniskowych. Zarówno pas startowy, terminal jak i inne obiekty należą do najnowocześniejszych w Europie. Pas startowy w Radomiu budował wrocławski oddział niemieckiej firmy Max Bögl, który sprowadził do Radomia najnowocześniejsze maszyny i korzystał z unikatowej najnowszej technologii.

Wybrane dla Ciebie
Używane, ale niemal nowe. Coraz więcej Polaków wybiera auta do trzech lat i płaci za nie mniej
Używane, ale niemal nowe. Coraz więcej Polaków wybiera auta do trzech lat i płaci za nie mniej
Łekno: Wspólne wspomnienia i zaduma nad tymi którzy odeszli - koncert zaduszkowy
Łekno: Wspólne wspomnienia i zaduma nad tymi którzy odeszli - koncert zaduszkowy
Warszawa: Wypadek na Mokotowie. Zablokowana ulica po zderzeniu trzech aut
Warszawa: Wypadek na Mokotowie. Zablokowana ulica po zderzeniu trzech aut
Radomyśl Wielki: III Radomyskie Zaduszki Jazzowe przyciągnęły stu widzów
Radomyśl Wielki: III Radomyskie Zaduszki Jazzowe przyciągnęły stu widzów
Tarnobrzeg :Pociągiem przez jakiś czas nie pojedziemy
Tarnobrzeg :Pociągiem przez jakiś czas nie pojedziemy
Zduńska Wola: Tysiące światełek i kwiaty zdobią groby
Zduńska Wola: Tysiące światełek i kwiaty zdobią groby
W Szwecji śmierć "na papierze" dotyka kilkadziesiąt osób rocznie
W Szwecji śmierć "na papierze" dotyka kilkadziesiąt osób rocznie
Aleksandrów Kujawski: Cmentarze 2025 po zmroku - magia światła i wspomnień
Aleksandrów Kujawski: Cmentarze 2025 po zmroku - magia światła i wspomnień
Kielce: Zaduszki Chopinowskie w Pałacyku Zielińskiego. Muzyka Chopina i wspomnienia o artystach. Zagrał Mateusz Marzec
Kielce: Zaduszki Chopinowskie w Pałacyku Zielińskiego. Muzyka Chopina i wspomnienia o artystach. Zagrał Mateusz Marzec
STS Sanok nie miał argumentów w pojedynku z GKS-em Katowice
STS Sanok nie miał argumentów w pojedynku z GKS-em Katowice
Chorzelów: Muzyczny hołd dla Papieża Jana Pawła II i Rodziny Ulmów
Chorzelów: Muzyczny hołd dla Papieża Jana Pawła II i Rodziny Ulmów
Pogorzelice: Rzesza wolontariuszy kwestowała na rzecz hospicjum. "Rekordowa liczba wspierających"
Pogorzelice: Rzesza wolontariuszy kwestowała na rzecz hospicjum. "Rekordowa liczba wspierających"