Reprezentant Polski pokazał gołe pośladki kibicom. Kazimierz Trampisz z Polonią Bytom zdobył dwa mistrzostwa Polski
Kazimierz Trampisz w Polonii Bytom
Przez 15 lat reprezentował Polonię Bytom w rozgrywkach ekstraklasy. Zdobył dla niej 84 bramki i dwukrotnie w barwach Polonii zdobył tytuł mistrza Polski (1954 i 1962). Urodził się 10 stycznia 1929 roku w Stanisławowie, na terenie dzisiejszej Ukrainy. Jak trafił do Bytomia?
- Gdy byłem małym chłopcem, graliśmy w piłkę z kolegami w rodzinnym Stanisławowie. Każdy chciał być wtedy Wilimowskim, Albańskim czy Matyasem. To oni byli sławni, znaliśmy ich z radiowych relacji. Każdy z nas chciał naśladować tych wielkich piłkarzy, ale nie myślało się wtedy, że będą z tego jakieś apanaże, nie mówiąc o tym, że można trafić na strony książek - wspominał w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego udzielonym w 2010 roku.
Trampisz tak opowiadał o podróży na Górny Śląsk:
- Gdy musieliśmy w maju 1945 roku wyjechać ze Stanisławowa, nasza podróż towarowym, bydlęcym wagonem trwała 1,5 miesiąca! Nie było przecież wtedy telefonów komórkowych, ale jakoś dotarły do nas wieści, że najlepsi piłkarze Pogoni Lwów będą mieszkali w Bytomiu. Bardzo prosiłem, żeby nasza rodzina też tu pojechała. Tata był kolejarzem i załatwił, aby nasz wagon został przepięty do składu jadącego do Bytomia.
Występy w reprezentacji Polski z orzełkiem bez korony
W reprezentacji Polski w latach 1950-1958 rozegrał 10 meczów, w których strzelił 3 gole. Inna wersja mówi o 11 występach i 4 golach.
- Grając w Polonii byłem powołany do reprezentacji. Granie z orzełkiem na piersi, to była wielka sprawa dla Kresowiaka. Żałowałem tylko, że ten orzełek nie miał korony... Dowiaduję się, że chcą mi jeszcze odliczyć mecz przeciw Francji na olimpiadzie w Helsinkach, w którym strzeliłem gola! - mówił nam Trampisz w rozmowie w 2010 roku. - Przecież wtedy na igrzyskach grały zespoły w podstawowych składach. Znakomici Węgrzy zagrali z Puskasem, Kocsisem. Za moich czasów tylko dwa razy w roku reprezentacja rozgrywała oficjalne mecze. Reszta była pod szyldem kadry PZPN albo jako Warszawa - Moskwa, lub jako zespół CRZZ (Centralna Rada Związków Zawodowych - red.). W maju rezygnowałem z powołań, bo musiałem zdobywać zaliczenia na studiach. Kiedy Polonia była w drugiej lidze, nie byłem powoływany, bo takie były wtedy przepisy. Gdyby to wszystko zliczyć, miałbym znacznie więcej meczów w reprezentacji.
Jak to było z tymi gołymi pośladkami?
O Kazimierzu Trampiszu było też głośno z powodu odsłoniętych pośladków, które miał pokazać gwiżdżącym na niego kibicom w czasie wyjazdowego meczu Polonii Bytom w 1957. Sam po latach nie chciał o tym mówić.
Incydent, który przeszedł do legend polskiego futbolu, został natomiast opisany przez naocznego świadka, który przed laty napisał do Gazety Wyborczej, a jego imię i nazwisko pozostało do wiadomości redakcji:
"Ponieważ na mecze ŁKS chodziłem od 1954 roku, koniecznie muszę coś sprostować. Przeczytałem w "Gazecie Wyborczej", że Kazimierz Trampisz obnażył się w Krakowie. W 1957 roku ja, 12-letni chłopak, byłem z moją Mamą (tak, tak, "kibole", to nie pomyłka!) na meczu w Łodzi: ŁKS - Polonia Bytom. Mój zespół przegrywał 1:2 i rzeczywiście, gwizdano na napastnika gości. Ten wypiął się na trybuny i zaczęło się. Mimo że sędzia, późniejszy naczelny "Przeglądu Sportowego" Grzegorz Aleksandrowicz, wyrzucił Trampisza z boiska, pseudokibicom to nie wystarczyło. Kilkaset osób wbiegło na boisko. Wydarzenie to pokazywała też Polska Kronika Filmowa! Doskonale pamiętam przeskakujących przez metalową siatkę młodych ludzi i pędzących na środek boiska. Wtedy piłkarze ŁKS wzięli w środek "bohatera" i odprowadzili do szatni. Dodam jeszcze, że stadion zastał zamknięty i łodzianie resztę meczów rozgrywali jako gospodarze w... Szczecinie. To wydarzenie, wyjątkowe w polskim sporcie, było komentowane jeszcze przez wiele lat. Dziennikarze (nie tylko sportowi) nazwali to gimnastyką ze spodenkami inżyniera Trampisza (był z wykształcenia inżynierem - red.)".
Wydarzenie opisywał w 2013 roku Dziennik Łódzki. Choć rok rozegrania meczu jest inny (według nas ten jest prawidłowy), to nagie pośladki Trampisza się... zgadzają.
"W meczu ekstraklasy 9 października 1955 roku ŁKS podejmował przy al. Unii Polonię Bytom. Przy stanie 1:1 w 60. minucie goście wykonywali rzut wolny podyktowany przez znanego sędziego i dziennikarza Grzegorza Aleksandrowicza.Mur łodzian stawał za blisko, goście kilka razy ruszali do piłki, stan emocji publiczności osiągnął temperaturę wrzenia. Dochodziło do przepychanek na boisku, w końcu Helmut Cichoń strzelił gola dla Polonii, a jeden z najsłynniejszych piłkarzy Polonii oraz reprezentacji Polski Kazimierz Trampisz zdjął spodenki i wypiął gołe pośladki w kierunki 30 tys. kibiców ŁKS. Wybuchła wielka awantura, kibice chcieli zlinczować piłkarzy Polonii, mecz przerwano i stadion ŁKS został zamknięty".
Kazimierz Trampisz zmarł w wieku 85 lat. Został pochowany na cmentarzu Mater Dolorosa przy ulicy Piekarskiej w Bytomiu.