Rolnicy mają dość błędów w liczeniu strat. Powstanie nowa aplikacja
W konferencji, zorganizowanej 4-5 grudnia przez Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych, wziął udział Andrzej Borusiewicz, zastępca prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jak wskazał, są gotowi do stworzenia nowej aplikacji, która miałaby pomóc w liczeniu strat nie tylko po suszy, ale też innych klęskach.
Taki widok w Piszu. Z kierowcą nie szło się dogadać. Ale był trzeźwy
Apele branży o zmiany w aplikacji suszowej
Rolnicy wielokrotnie zwracali uwagę, że funkcjonowanie aplikacji "Zgłoś szkodę rolniczą" odbiega od ideału. Liczne błędy utrudniały ubieganie się o pomoc finansową, w tej sprawie uwagi wielokrotnie przedstawiali wielkopolscy rolnicy, na czele z Wielkopolską Izbą Rolniczą.
- Bardzo cieszy nas fakt, że wreszcie zostaną podjęte działania, które usprawnią funkcjonowanie aplikacji i mamy nadzieję, że wyeliminują mankamenty i niedoskonałości aplikacji suszowej. Wiceprezes Borusiewicz zapowiedział, że jeżeli Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w porozumieniu z Ministrem Cyfryzacji wyrażą zgodę, to Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przejmie aplikację. Obecnie Agencja jest odpowiedzialna tylko za część płatniczą, natomiast chce zarządzać tym narzędziem w pełnym zakresie - przyznała WIR.
Więcej narzędzi do szacowania szkód
ARiMR chce, aby aplikacja została przebudowana i zamiast "suszowej", stała się "klęskowa". Obejmowałaby wtedy nie tylko szacowanie skutków suszy na polach, ale również zdarzeń przymrozkowych czy gradowych. Wiceprezes dodał, że dzięki nowym algorytmom i większym zakresie danych zwiększy się precyzja i wiarygodność procesu. Nowy system miałby opierać się na informacjach z IUNG, ARiMR i IMGW.
Rolnicy oraz WIR oczekują zmian z niecierpliwością, ale też sceptycyzmem, bo zapowiedzi co do usystematyzowania wyliczania szkód było już wiele.
- Do tej pory aplikacja, jak wielokrotnie wskazywali zarówno sami rolnicy, jak i tzw. komisje klęskowe powoływane przez wojewodę, nie zawsze poprawnie szacowała straty, a czasami w ogóle nie uwzględniała suszy, mimo, że podczas lustracji wyraźnie było widać jej występowanie i znaczące straty w uprawach - dodali działacze.
Źródło: WIR