Rolnik sporo traci na ustnej umowie dzierżawy ziemi. Nie tylko dopłaty bezpośrednie
Ustna umowa dzierżawy ziemi rolnej ma swoje ograniczenia
Ustna umowa dzierżawy ziemi rolnej polega na ustnym uzgodnieniu warunków między właścicielem gruntu (wydzierżawiającym) a rolnikiem (dzierżawcą), bez spisywania formalnego dokumentu. Choć w polskim prawie Kodeks cywilny co do zasady dopuszcza takie rozwiązanie, to niesie ono ze sobą wiele ryzyk i utrudnień.
Ważność: Ustna umowa jest prawnie ważna, o ile strony ustaliły kluczowe elementy, takie jak przedmiot dzierżawy (ziemia), czynsz oraz czas trwania.
Największym problemem jest brak dowodu. W przypadku sporu (np. o wysokość czynszu, okres dzierżawy czy stan ziemi po zakończeniu umowy) trudno jest udowodnić ustalone warunki. Z tego powodu coraz częściej wymagana jest forma pisemna.
Brak pisemnej umowy utrudnia ustalenie warunków jej wypowiedzenia. Zgodnie z Kodeksem cywilnym, w przypadku braku odmiennych ustaleń, dzierżawę gruntu rolnego zawartą na czas nieoznaczony można wypowiedzieć z rocznym okresem wypowiedzenia, na koniec roku dzierżawnego.
Pisemna umowa dzierżawy z datą jest niezbędna, jeśli dzierżawca ma zamiar skorzystać z prawa pierwokupu gruntu.
Planowane zmiany w uznawaniu rolnika za aktywnego zawodowo
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w przeszłości akceptowała ustne umowy dzierżawy do celów dopłat bezpośrednich, jednak wymagała od rolników składania pisemnego oświadczenia potwierdzającego jej zawarcie. W ostatnim czasie rolnicy są jednak wzywani do przedstawiania pisemnych umów.
Ministerstwo rolnictwa zapowiedziało wprowadzenie zmian, które mają na celu wyeliminowanie ustnych umów dzierżawy ziemi rolnej. Nowe przepisy miałyby wprowadzić obowiązek zawierania umów dzierżawy na piśmie, co ma na celu uregulowanie i zabezpieczenie rynku dzierżaw rolnych, a także ochronę interesów obu stron umowy.
Służyć ma temu kryterium rolnika aktywnego zawodowo.
W uzasadnieniu projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wzmocnienia pozycji rolników aktywnych zawodowo, ministerstwo rolnictwo przywołuje "powszechne przekonanie o uzyskiwaniu wsparcia przez właścicieli gruntów niewykonujących działalności rolniczej, w szczególności w małych gospodarstwach".
Trzeba jednak zaznaczyć, że w wielu przypadkach dopłaty trafiają do właściciela gruntu na poczet czynszu dzierżawnego, na który umówiły się obie strony.
Co traci rolnik, gdy ma ustną umowę dzierżawy ziemi?
Rolnicy gospodarujący na gruntach wydzierżawionych na podstawie umowy ustnej nie wnioskują o przyznanie płatności bezpośrednich oraz płatności ONW pomimo faktycznego użytkowania gruntu. W konsekwencji są oni pozbawieni możliwości korzystania z innych świadczeń związanych z taką powierzchnią.
Deklarowana powierzchnia wpływa na:
- parametry decydujące o kwalifikowalności gospodarstwa do różnych innych interwencji, np. może być podstawą dla wypłaty innych płatności krajowych (np. do paliwa rolniczego),
- obsadę zwierząt, której zbyt wysoki poziom może wykluczyć gospodarstwo z niektórych interwencji (np. z rolnictwa ekologicznego, Ekstensywne użytkowanie trwałych użytków zielonych z obsadą zwierząt w ramach ekoschematu: Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi)
- może wpływać na wyliczaną wielkość ekonomiczną gospodarstwa, której wysokość decyduje o dostępie do wsparcia inwestycyjnego.
Dlatego też w celu lepszego ukierunkowania wsparcia w ramach WPR na podmioty faktycznie zajmujące się rolnictwem, resort rolnictwa proponuje zmianę podejścia w zakresie weryfikacji aktywności rolniczej.
Dopłaty mają trafiać tylko do tych, którzy rzeczywiście zajmują się rolnictwem
Projekt zakłada, że nowe rozwiązania zagwarantują rolnikom stabilność związaną z planowaniem produkcji.
Jednocześnie lepsze ukierunkowanie wsparcia w ramach WPR na podmioty faktycznie zajmujące się rolnictwem przyczyni się do większej efektywności wykorzystania tych funduszy i wpłynie stymulująco na rozwój gospodarstw rolnych. Z badania Polska Wieś i Rolnictwo 2020 wynika bowiem, że większość środków rolnicy wykorzystują na bieżące wydatki związane z działalnością rolniczą oraz modernizację gospodarstw.
Ministerstwo wyjaśnia, że zgodnie z nowymi rozwiązaniami weryfikacja aktywności rolniczej odbywałaby się na podstawie minimalnych kosztów ponoszonych na działalność rolniczą lub przychodów z działalności rolniczej, przy czym rolnik miałby możliwość wyboru sposobu udowodnienia prowadzenia tej działalności.
Wysokość poniesionych kosztów lub uzyskanych przychodów ma odnosić się do wielkości gospodarstwa z roku poprzedzającego rok złożenia wniosku. Do dyspozycji rolników będzie szeroki katalog dowodów.
Zaostrzony sposób weryfikacji aktywności zawodowej rolnika miałby obowiązywać już w naborze wniosków o płatności bezpośrednie 2026, zapowiedział 28 sierpnia minister Stefan Krajewski. Tego dnia projekt trafił do konsultacji i opiniowania. Jest na to 21 dni.