Rumia: Pokazy, warsztaty i dobra zabawa. Akcja "Powrót do szkoły"
Aby dobrze rozpocząć nowy rok szkolny, "Dziennik Bałtycki", wraz z partnerami, ponownie przygotował akcję "Powrót do szkoły". W niedzielę, 31 sierpnia zawitała ona do CH Auchan Port Rumia. Wystawcy zaserwowali odwiedzającym najróżniejsze atrakcje.
Na wydarzeniu nie zabrakło m.in. zawsze popularnego stanowiska edukacyjnego EduFun. Dzieci (i dorośli, bo ich również było tu wielu) mogły przyjrzeć się tu ciekawym eksperymentom z ciekłym azotem w roli głównej - poznać, jak zachowuje się on w zetknięciu z wrzącą wodą, zobaczyć jak potrafi "zmniejszyć" napompowany balon, a nawet jak sprawia, że... kamienie lewitują!
Pokazy te miały przede wszystkim na celu zainteresowanie młodych nauką - coś, co centrum EduFun w Redzie robi właściwie na co dzień.
- Edukację, którą my prowadzimy, staramy się robić poprzez zabawę właśnie. Nie ma u nas takiej stricte nauki, jak w szkole; regułek czy sprawdzianów. Dzieci po prostu uczą się przez to, że sobie eksperymentują. Same mogą doświadczyć wielu rzeczy - opowiada Ola Selezińska z EduFun.
Jak kreatywnie spędzać czas wolny
Zaraz obok dzieci mogły natomiast puścić wodze wyobraźni, przygotowując własne zakładki do książek, breloczki. Nad kreatywnymi warsztatami czuwały ekspertki z Pracowni Rękodzieła ST-ART. Bo choć wakacje za nami, nie oznacza to, że na tego typu robótki nie będzie już czasu - wręcz przeciwnie!
- Nadchodzą długie wieczory, najczęściej chłodne i deszczowe, a coś trzeba robić. Takie zajęcia to alternatywa, by nie spędzać czasu przed komputerem, telewizorem czy przy telefonie - zauważa Anna Kędzierzawska. - Rozwijamy wyobraźnię, kreatywność i to, co u dzieci bardzo ważne - żeby pracowały rączki.
Długa kolejka ustawiała się również do stanowiska salonu iDream, pełnego najróżniejszych, nowoczesnych urządzeń. Dzieci i tutaj mogły się wykazać kreatywnością, choćby chwytając w dłoń rysik i kolorując obrazki na tablecie. Pracownicy iDream z chęcią opowiadali zaś zebranym o możliwościach prezentowanego sprzętu - przede wszystkim w kontekście rozpoczynającej się właśnie w poniedziałek szkoły.
- Te urządzenia, aplikacje pomagają w nauce. Większość z nich jest tak zrobiona, że można w łatwy i przystępny sposób rozpocząć swoją przygodę np. z programowaniem, rysowaniem, liczeniem, z językami - przyznaje Kacper z iDream.
Na akcji w Rumi nie mogło też zabraknąć niezawodnej pani Bożeny z Avanti, która na twarzach i rękach młodych malowała prawdziwe arcydzieła.
Dajmy naszym dzieciom szansę
Zabawa zabawą, ale niedzielne wydarzenie miało przede wszystkim możliwie jak najlepiej wprowadzić w nowy rok szkolny. Ten cel szczególnie było widać przy stanowisku poradni dietetycznej Adeo, gdzie dietetyczka Joanna Bączek dzieliła się bardzo ważnymi radami m.in. co do posiłków, które młodzi zabierają do szkoły.
- Byłoby naprawdę dobrze pokazać rodzicom, że ich dzieci niekoniecznie muszą brać ze sobą drożdżówki, jakieś "gotowce", kupione w sklepie na rogu, ciastka czy batoniki. Można w bardzo łatwy, szybki i też niekosztowny sposób skomponować fajne, zdrowe śniadanie, które będzie dawało energię - mówi pani Joanna.
Dietetyczka zachęcała też, by nasze pociechy mogły same takie drugie śniadanie sobie przygotować.
- Bo czy to nie jest fajne, czy to nie frajda, otworzyć sobie lodówkę i wrzucić do śniadaniówki to, co chcemy, co w niej znajdziemy? Myślę, że to bardzo przyjemne, a większość naszych dzieci, zwłaszcza młodszych, nie doświadcza tego, bo wszystko ma już podane na talerzu, zapakowane, przygotowane. Tak naprawdę większość chciałaby sobie zbrudzić rączki, wybrać sama - podkreśla ekspertka. - Rodzice nie pozostawiają dzieciom wyboru. My tu pokazujemy, że dziecko, mając troszeczkę wolności, wybierze zdrowo, prawidłowo. Dajmy mu szansę.
Na akcji w Rumi Joanna Bączek wystąpiła właściwie w podwójnej roli. Jako doświadczony pedagog doradzała także rodzicom, jak prawidłowo utrzymywać kontakt z dziećmi, pomagać im w trudnych sytuacjach oraz zapobiegać przykrym zdarzeniom. A czasem pomóc może choćby wysłuchanie dziecka, próba zrozumienia problemów, z którymi się boryka.
- Jeśli spojrzymy na nasze dziecko nie jak na dziecko, tylko jak na człowieka, nagle okaże się, że ten człowiek ma zupełnie inne potrzeby. Dużo większe, niż to nasze dziecko - zaznacza pani Joanna. - Człowiek to człowiek, a dopiero potem jest dzieckiem. Wystarczy o tym pamiętać.
Nie bójmy się wyjść na dwór
Choć spotkanie w Rumi nastawione było głównie na to, co czeka nas w szkole lub czym się możemy zająć w domu, koniec wakacji wcale nie oznacza, że nie możemy wychodzić już na otwarte powietrze. Do dalszej aktywności w nadchodzących miesiącach zachęca dr Piotr Chmielewski, ESG Manager w firmie Nhood Services.
- Powrót do szkoły to świetny moment, by wprowadzić codzienny rytuał spotkań z naturą - po lekcjach i w weekendy. Badania pokazują, że dzieci, które spędzają czas na świeżym powietrzu, lepiej się koncentrują, są spokojniejsze i szybciej się uczą. Wcale nie trzeba dalekich wyjazdów - wystarczy droga do szkoły przez park, wspólne zabawy na podwórku, mała wyprawa do lasu w weekend - zauważa dr Chmielewski.
Takie spacery to jednak nie tylko ruch i zdrowie.
- To też okazja do odkrywania, zadawania pytań i rozwijania ciekawości świata. Zachęcajmy dzieci, by po szkole zamieniały ekrany na przyrodę. Natura uczy, relaksuje i daje radość, a to najlepsze wsparcie w nowym roku szkolnym - dodaje.
Stanowiska niemal oblegane
Akcja "Powrót do szkoły" cieszyła się dużą popularnością. Wystawcy w Rumi nie mieli chwili wytchnienia - praktycznie od samego początku całe rodziny ustawiały się przy stanowiskach. Dzieci nie tylko ochoczo ruszały na warsztaty, ale i uważnie słuchały edukatorów. Nie brakowało również chętnych do wspomnianego przygotowywania własnych śniadań.
Samych rodziców natomiast cieszyła możliwość ciekawego spędzenia tego ostatniego dnia wakacji.
- Zajęcia kreatywne są bardzo potrzebne dzieciom i staramy się korzystać, jak tylko gdzieś widzimy je w okolicy. Żeby nie spędzać czasu przed ekranem - przyznaje pani Kamila, która na wydarzenie przyszła z synem.