Rybojedzko: Harcerze z Nowego Tomyśla odnowili bazę. "Nie ma rzeczy niemożliwych - są tylko te, które wymagają więcej pracy"
Harcerze
Od porozumienia do czynu
27 lutego ubiegłego roku Hufiec Związku Harcerstwa Polskiego z Nowego Tomyśla podpisał oficjalne porozumienie z Nadleśnictwem Konstantynowo, przejmując w dzierżawę teren Bazy Obozowej w Rybojedzku.
- Nie było czasu na planowanie i dyskusje. Wiedzieliśmy, że jeśli chcemy, by baza znów żyła - musimy po prostu wziąć się do pracy. Harcerstwo to przecież czyny, nie słowa - mówi Krystian Dybek, komendant Hufca ZHP Nowy Tomyśl.
Kurier przyniósł jedzenie. Zobaczył paczkę, nie mógł się powstrzymać
Już od pierwszych dni po podpisaniu dokumentów harcerze zabrali się do pracy. Porządkowano teren, odnawiano budynki, a każdy element bazy był systematycznie remontowany. Nie brakowało również drobnych, codziennych wyzwań, które wymagały zaangażowania całej społeczności.
- Harcerze, zuchy, rodzice oraz przyjaciele hufca spędzali tu weekendy i popołudnia, wnosząc każdy swój wkład w odnowę budynków i uporządkowanie terenu. To było prawdziwe wspólne działanie - każdy dawał tyle, ile mógł, a efekt ich zaangażowania można dziś podziwiać na każdym kroku - podkreśla K. Dybek.
Baza w Rybojedzku znów tętni życiem
Efekty tej pracy są imponujące. W ciągu niespełna dwóch lat udało się wyremontować zaplecze kuchenne i sanitariaty, postawić nowy namiot stołówkowy, odnowić magazyny, wymienić tynki i drzwi, zamontować monitoring i uporządkować teren.
Latem odbył się tam pierwszy obóz - symboliczny moment, który pokazał, że baza wróciła do życia. W wydarzeniu uczestniczyli także druhny i druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych gminy Nowy Tomyśl.
- Ten moment był dla nas jak nagroda za miesiące pracy. Każdy, kto dołożył cegiełkę - dosłownie i w przenośni - może być z siebie dumny. Dziś to miejsce znów służy młodzieży i przypomina, czym jest wspólnota - podkreśla komendant Dybek.
Plany na przyszłość
Choć baza w Rybojedzku jest już gotowa do użytku, to harcerze nie zamierzają spoczywać na laurach. W planach jest budowa nowej stołówki oraz dalsze prace modernizacyjne.
- Chcemy, by baza była miejscem spotkań nie tylko dla naszych drużyn, ale też dla harcerzy z całej Wielkopolski. Marzy nam się, by Rybojedzko stało się przestrzenią do organizacji obozów, biwaków, warsztatów i szkoleń. Miejscem, które inspiruje i łączy ludzi - mówi komendant nowotomyskich harcerzy.
Wspólny wysiłek i wdzięczność
Nie sposób, jak tłumaczy K. Dybek, wymienić wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesu tego przedsięwzięcia. Instruktorzy, rodzice, partnerzy, lokalne instytucje i przyjaciele hufca wspierali remont rzeczowo, finansowo i organizacyjnie.
- Każdy, kto choć raz pojawił się na bazie, zostawił tu coś od siebie - czas, energię, serce. Dzięki temu dziś możemy z dumą powiedzieć: udało się. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że zrobiliśmy to razem - podsumowuje komendant.
Uroczyste otwarcie bazy w Rybojedzku planowane jest na przyszły rok. Wtedy, jak zdradza, harcerze oficjalnie podziękują wszystkim, którzy przyczynili się do tego wyjątkowego dzieła.
