Rydzyna: Mieszkał w niej król Polski. Jak żyje się w niej teraz?
Rydzyna wczoraj i dzisiaj
Centralny plac w Rydzynie zabudowany jest barokowymi kamieniczkami głównie z 18. wieku. Kolorowe fasady budynków prezentują się doskonale - każda z osobna, jak i razem. Partery wykorzystano na różnego rodzaju sklepiki i usługi dodające miejscu życia. Na rynku znajdziemy między innymi lodziarnię, bibliotekę i urząd.
Niesamowitą podróż w czasie zafundowała TVP. Telewizja poddała cyfrowej rekonstrukcji reportaż o Rydzynie z lat 70. - kliknij TUTAJ Autorka filmu zwraca uwagę na historyczną wyjątkowość miasteczka wybudowanego tuż przy barokowej rezydencji Stanisława Leszczyńskiego, w której kilka lat swego życia spędził Józef Sułkowski, adiutant Napoleona Bonaparte. Dawna Rydzyna pełna była nie tylko zabytków, ale i problemów mieszkańców zmagających się z brakiem kanalizacji i bieżącej wody.
- Malowniczość Rydzyny podtrzymywana jest za wielką cenę. Wiele kamieniczek liczy około dwustu lat. Wnętrza są zniszczone, a stan wprost alarmowy. Paradoks tkwi jednak w przepisach, które zabraniają konserwatorowi wojewódzkiemu finansowania remontów kamieniczek, jeśli właścicielem jest osoba prywatna. A właśnie takich właścicieli jest większość, to ludzie starzy, niezamożni i zrezygnowani, których nie stać na remonty swoich domostw - malowała obraz Rydzyny w latach 70. reportażystka.
- Mieszkam dość daleko od rynku, bo przy ulicy Zamkowej, tuż obok kościoła. Mieszkanie mam dość możliwe, są to dwa pokoje z kuchnią. Problemem jest dostęp do bieżącej wody. Musimy z wiadrami chodzić na rynek. Jeśli potrzeba dwa, trzy wiadra, to jeszcze się z przyjemnością idzie. Gorzej jest, gdy robimy większe pranie i potrzeba więcej wody, wtedy jest ciężko - mówiła bohaterka filmu.
W filmie o planach renowacji rydzyńskiego pałacu opowiadał profesor Wiktor Zin. Autor cieszącego się w Polsce Ludowej telewizyjnego programu "Piórkiem i węglem". Zwracał uwagę na potrzebę połączenia współczesnych funkcji miasteczka z jego zabytkowym charakterem.
- Chodzi o to, żeby budując coś nowego, nie niszczyć zupełnie starego. Jestem przekonany, że Rydzyna - perełka w skali europejskiej, będzie musiała pogodzić nowoczesność z przeszłością. To jest ważne zadanie dla nas - mówił Wiktor Zin.
Dziś, spacerując po Rydzynie, widać, w którym kierunku poszły zmiany w królewskim miasteczku. Czy profesor Wiktor Zin byłby zadowolony, tego nie wiemy. Wiemy za to, że warto wybrać się na spacer po historycznej części Rydzyny.