Rzeszów: Długa dyskusja o finansach podczas sesji rady miasta

Agnieszka Mikołajczyk, sekretarz rady osiedla Przybyszówka podkreślała, jak bardzo na tę inwestycję czekali mieszkańcy.

- Nie zgadzamy się na to, aby wykreślić z WPF-u rozbudowę ul. Ustrzyckiej na odcinku od ul. Krakowskiej, do ul. Dębickiej - przekazała w swoim wystąpieniu przed radą miasta. - Jej rozbudowa powinna zostać dokończona na całej długości. Pierwszy odcinek przebudowano w latach 2008-2009. Do dzisiaj tego nie dokończono - przekonywała.

Dodała, że mieszkańcy czekali na inwestycję 17 lat. Ulica jest wąska, więc trudno się wyminąć, a na skrzyżowaniu z ul. Dębicką, często dochodzi do kolizji.

- Jesteśmy zdruzgotani decyzją, o zaplanowanym wykreśleniu tej inwestycji - wskazuje Agnieszka Mikołajczyk.

Radny Andrzej Dec (KO) nie ma żadnych wątpliwości, że ta rozbudowa jest potrzebna - wskazuje .

- Ale na komisji usłyszeliśmy i taką informację, że mieszkający przy tej ulicy, zrobią wszystko, aby jej nie zrealizować - przekazuje.

W trakcie komisji budżetu i finansów radni jednak przyjęli wniosek sprzeciwiający się wykreślaniu z WPF-u pozycji dotyczącej rozbudowy ul. Ustrzyckiej. Stąd wprowadzenie autopoprawki, przywracającej tę inwestycję w latach 2029-2030.

- Łączne nakłady finansowe wskazano na 250 tys. zł - dodał skarbnik miasta Rzeszowa, Jacek Mróż.

Oprócz tego urzędnicy chcieli, aby radni zgodzili się na wpisanie do WPF-u nowego programu transportowego. To kilkadziesiąt zadań na łączną kwotę 440 mln zł (z czego dofinasowanie obejmie kwotę 290 mln zł). Za te pieniądze miasto m.in. kupi nowe autobusy elektryczne wybuduje ścieżki rowerowe i chodniki.

Jacek Strojny, wiceprzewodniczący i radny Razem dla Rzeszowa przedstawił prezentację, pokazującą niedoszacowania wydatków miasta na najbliższe lata.

O "logikę rządzącą mechanizmem przedkładania radnym dokumentów, które z jednej strony prognozują wzrost zadłużenia, a z drugiej pokazują spadek dochodów w tym samym okresie" pytał Michał Wróbel (Razem dla Rzeszowa).

- Z przepisów prawa, wprowadzonych jeszcze przez PiS, wynika, że do końca 2029 roku samorządy mogą się zadłużać do 100 proc. dochodu. A więc tyle ile mamy dochodu, tyle możemy mieć zadłużenia. I nie wychodzimy poza nawias prawa - przekazuje skarbnik miasta.

Wskazał też, że budżet zawsze będzie ruchomy.

- On żyje. Żyje uchwałami, zarządzeniami, decyzjami państwa i jest zmienny - podkreślał.

Zgodził się z nim radny Bogusław Sak (Rozwój Rzeszowa).

- My nie biedniejemy, to co się dzieje na naszych ulicach, rozwój, budownictwo. Budowane mieszkania schodzą na pniu. Jest coraz więcej osób zainteresowanych inwestycjami. A to jest dochód, który będziemy mieć w przyszłości - zauważa radny.

Nie przekonało to radnego Wróbla, który chciał, aby swoje słowa poparł konkretnymi danymi.

- Dyskusja nad WPF-em, zamieniła się w dyskusję nad budżetem - skwitował Andrzej Szlachta (PiS).

Mateusz Szpyrka (PiS) narzekał, że w mieście wiele wydaje się na projekty, których się później nie realizuje.

- Problem z WPF-em jest taki sam od 20 lat. Tak naprawdę nie ma znaczenia, co w nim jest - uważa radna Marta Niewczas (PO).

Po dwugodzinnej dyskusji, radni zgodzili się na zmiany w prognozie wraz z autopoprawkami.

Radni wyrazili też zgodę przeznaczenie 346 tys. zł na program szczepień ochronnych przeciwko meningokokom. Zostaną nimi objęte rzeszowskie niemowlęta i dzieci uczęszczające do żłobków.

Wyrażono też zgodę na dopłatę do ścieków. Mieszkańcy, którzy są obsługiwani przez innych operatorów, nie będą płacić więcej, niż ci, którzy są klientami MPWiK.