Sandomierz: Uliczni muzycy na Starówce. Kontrole straży miejskiej
Zamieszanie z ulicznymi zespołami i solistami w Sandomierzu
Sandomierska Starówka podczas sezonu turystycznego tętni życiem i muzyką. Z roku na rok na płycie Starego Miasta lub na pobliskich uliczkach rozkładają się nowi soliści lub zespoły, które szczególnie w weekendy umilają mieszkańcom i turystom czas spędzony w obrębie Starówki.
Jednak okazuje się, że prowadzenie działalności artystyczno - muzycznej na Starówce wymaga zezwolenia od miasta, o które należy wystąpić jeszcze przed rozpoczęciem sezonu turystycznego.
Dlatego soliści lub zespoły, które nie posiadają stosownych zezwoleń muszą liczyć się z upomnieniami i represjami ze strony Straży Miejskiej.
Tak było w przypadku Zespołu Akademii Miechocińskiej, który nie otrzymał stosownego zezwolenia, lecz mimo to koncertował na ulicy Opatowskiej. W skład zespołu wchodzą mieszkańcy Tarnobrzega i pobliskich miejscowości, a ich intencją jest muzykowanie i przy okazji zbiórka pieniędzy na nowe stroje.
Przedstawicielka zespołu tłumaczy, że zespół wystąpił do władz miasta o pozwolenie, lecz takowego nie otrzymał.
- Przez nasz zespół było skierowane pismo do Urzędu Miasta o takowe zezwolenie. Jednak dostaliśmy decyzję odmowną. Uzasadnienie było takie, że dużo artystów na Rynku gra, a nasze śpiewanie nie podoba się, że jesteśmy głośni, a przecież gramy bez nagłośnienia - tłumaczy jedna z uczestniczek zespołu.
Anglika Kędzierska, sekretarz miasta Sandomierza zapewnia, że miasto jest otwarte na współpracę z osobami muzykującymi i solistami, jednak muszą być zachowane pewne zasady, a prowadzenie działalności artystycznej w obrębie Starego Miasta odbywa się na ustalonych zasadach.
- Artyści uliczni planujący grę na Rynku Starego Miasta powinni co najmniej z 30 dniowym wyprzedzeniem zgłaszać się z wnioskiem o zawarcie umowy na kolejny sezon turystyczny lub zaplanowany przez siebie występ. Tak się też dzieje, bo w kwietniu otrzymujemy wnioski o dzierżawy, kiedy zaplanowane są terminy występów - tłumaczy Angelika Kędzierska.
W tym roku miasto zawarło pięć umów na dzierżawę dróg pod działalność artystyczną.
- Poza jednym przypadkiem są to soliści z gitarą akustyczną i jeden akordeonista. Umowy dzierżawy nie są uzależnione od preferencji muzycznych, a składane wnioski nie są oceniane pod kątem poziomu artystycznego. Natomiast na zgłaszane przez mieszkańców w tym roku uciążliwości związane z występami ulicznymi musimy reagować i proponujmy alternatywne miejsca artystom pośród dostępnych przestrzeni na Rynku - dodała Angelika Kędzierska.