Sianowo: Wielki Odpust Sianowski. Pielgrzymi przybywali z całego regionu
W niedzielę, 20 lipca, od samego rana pielgrzymi przybywali do sanktuarium w Sianowie. Wszystko w związku z tradycyjnym Wielkim Odpustem.
Pątnicy schodzili tu z najróżniejszych stron. Byli wierni z pobliskich wsi, jak Mirachowo, a także z nieco odleglejszych Kartuz, Grzybna, Strzepcza czy Miechucina. Najdłuższą drogę do przebycia mieli chyba pielgrzymi z Miastka, którzy, jak sami skandowali, do Sianowa maszerowali 5 dni.
Największa grupa natomiast znów przywędrowała z Sierakowic. Nie był to może korowód równie długi, jak ubiegłoroczny, ale wciąż ciągnął się niemal od wrót sanktuarium pod granice sąsiedniego Staniszewa. Łącznie ruszyło w nim ok. 1300 osób.
Ale wierni nie tylko szli. Na odpust przybyły także liczne grupy rowerowe.
Wszystkich witał ks. Mateusz Draszanowski, kustosz sanktuarium w Sianowie. Z racji liczebności grup nie mógł porozmawiać z każdym z osobna, ale zapraszał strudzonych wędrówką do pokłonienia się Maryi.
- Teraz jest ten czas, żebyście mogli wylać z siebie wszystkie żale, smutki, ale też Matce Bożej złożyć wszelkie oczekiwania, plany na przyszłość - mówił do przybyłych ks. Draszanowski.
Po modlitwie zebrani wzięli udział w uroczystej sumie pontyfikalnej. Mszę na ołtarzu polowym poprowadził biskup pelpliński Ryszard Kasyna.