Skup spod Świecia nie zapłacił za zwierzęta. Poszkodowanych jest około 170 hodowców bydła. Zorganizowali protest

Prokuratura wszczyna postępowanie dotyczące skupu bydła Grupa Agro Sadowski spod Świecia. - Nie zapłacił za około 1300 sztuk bydła, jego zobowiązania przekraczają 6 milionów złotych. Poszkodowanych jest około 170 hodowców i ciągle dochodzą nowi - mówi Tomasz Literski.
pixabaypixabay
Źródło zdjęć: © Pixabay | pixabay
Agnieszka Romanowicz

9 czerwca 2025 r. Tomasz Literski, hodowca bydła z Pomorza, zorganizował protest przed siedzibą Grupy Agro Sadowski w Sartowicach koło Świecia. Uczestniczyła w nim grupa poszkodowanych rolników z polskimi flagami i hasłami „Nie odejdziemy, póki kasy nie dostaniemy”.

- Przyjechaliśmy odebrać pieniądze za sprzedane bydło. Kwoty nam należne są różne: od kilku do kilkuset tysięcy złotych - wyjaśniał Literski.

- Ludzie przez dwa lata pracowali na ten zysk, a teraz nie mają za co żyć, wiele rodzin przeżywa dramat - mówił jeden z protestujących.

Nie mam za co kupić cieląt

- Mnie Sadowski zalega 68 tysięcy zł, a mojemu bratu ponad 200 tys. zł - mówił inny rolnik. - Brat kupił już na to konto kombajn, ale pieniędzy za byki nie zobaczył, musiał więc wziąć kredyt.

- Dobrze, że mam dzieci, one pomagają mi przeżyć. Bez nich nie miałbym z czego się utrzymać - podkreślał inny hodowca. - Co gorsza, nie mam za co kupić cieląt, przez co nie wyjdę z dołka przez kolejne dwa lata.

- Mnie Sadowski jest dłużny 134 tys. zł. Mam wesele w tym roku i teraz muszę pożyczyć na nie skądś pieniądze - martwił się młody rolnik.

Poszkodowani czekali pod bramą na przyjazd właściciela skupu. Najpierw pojawiła się policja ze Świecia. - Takie czasy, oszust wzywa policję na poszkodowanych - komentowali gorzko rolnicy.

Prokuratura wszczyna postępowanie

- Skoro macie państwo dowody, że pan Sadowski zalega wam pieniądze, dlaczego nie dochodzicie swoich spraw przed sądem? - pytali policjanci, na co rolnicy odpowiedzieli śmiechem. - Złożyliśmy zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, ale prokuratura śpi, a my nie mamy za co żyć - argumentowali.

- Postępowanie zostanie wszczęte - zapewnia Janusz Borucki, prokurator rejonowy w Świeciu. - Na początek przesłuchane będą osoby, które złożyły zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

Policjanci ze Świecia wysłuchali rolników i wrócili na komendę. Około południa Jacek Sadowski wyszedł do rolników z ochroniarzem.

- Mamy problemy finansowe. Staraliśmy się o kredyt, ale analitycy banku uznali, że nasza firma ma za niską rentowność, dlatego podjęliśmy decyzję o jej restrukturyzacji - wyjaśniał właściciel.

Zapłacimy wam po restrukturyzacji

- Restrukturyzację ogłosił pan 21 maja, ale jeszcze 19 maja kupił pan ode mnie bydło. Nie wiedział pan o tym, że nie będzie mógł za nie zapłacić? - pytał jeden z rolników.

- Ta restrukturyzacja to przepisanie firmy na syna, który stale skupuje bydło - wtrącali rolnicy.

- Syn nie skupuje już bydła, my też przestaliśmy, bo jesteśmy w fazie restrukturyzacji. Chcemy wam zapłacić - podkreślał Sadowski.

- Kupował pan nasze bydło i przepisywał w Agencji na syna. Dlaczego pan tak robił - dociekała rolniczka.

- Żeby syn miał zachowany jakiś obrót na koncie, żeby później mógł wystąpić o kredyt, by można było spłacić rolników - odpowiedział Sadowski.

- Jeden rolnik z województwa pomorskiego sprzedał panu w listopadzie 32 byki, za które pan nie zapłacił. Przez to miał zaległości ze spłacaniem maszyn. Po pół roku komornik zabrał mu ciągnik i kombajn, za chwilę u innych będą takie dramaty. Może mieć pan krew na rękach, nie gryzie pana sumienie? - pytali rolnicy.

Kiedy nam pan zapłaci? Trzy miesiące to potrwa

- Niemożliwe, że faktura z listopada nie jest zapłacona - mówił Sadowski i wyjaśniał, że też jest poszkodowany przez swoich pracowników. - Zawyżali wagę bydła i ceny, i dzielili się z rolnikami pół na pół. Mamy na to dowody. My też pójdziemy do prokuratury z zarzutami - zapowiedział.

- Cenę mojego bydła ustalał pan ze mną osobiście i nawet podniósł ją pan o 30 groszy na kilogramie - wtrącił jeden z rolników.

Wszyscy domagali się odpowiedzi: - Kiedy nam pan zapłaci?

- Trzy miesiące to potrwa - odpowiedział Sadowski.

Wybrane dla Ciebie

Bełchatów: Błogosławieństwo kierowców i święcenie pojazdów
Bełchatów: Błogosławieństwo kierowców i święcenie pojazdów
Milicz: Kąpielisko Karłów. Nowoczesny kompleks rekreacyjny wśród lasów
Milicz: Kąpielisko Karłów. Nowoczesny kompleks rekreacyjny wśród lasów
Oksa: Porwał własną żonę. Najpierw pobił, a potem wciągnął ją do samochodu
Oksa: Porwał własną żonę. Najpierw pobił, a potem wciągnął ją do samochodu
Fałków: Policjanci uratowali 68-latka. Pijany utknął w zbiorniku wodnym
Fałków: Policjanci uratowali 68-latka. Pijany utknął w zbiorniku wodnym
Moszna-Wieś: Zderzenie czołowe dwóch aut. Jeden z kierowców uciekł pieszo
Moszna-Wieś: Zderzenie czołowe dwóch aut. Jeden z kierowców uciekł pieszo
Warszawa: Pożar w pustostanie na Targówku. Na miejscu działało 6 zastępów straży pożarnej
Warszawa: Pożar w pustostanie na Targówku. Na miejscu działało 6 zastępów straży pożarnej
Papież Leon XIV do młodych: "Jesteście przesłaniem nadziei"
Papież Leon XIV do młodych: "Jesteście przesłaniem nadziei"
Lubsko: Poważny wypadek na obwodnicy. Wielu rannych, wylądowały śmigłowce LPR
Lubsko: Poważny wypadek na obwodnicy. Wielu rannych, wylądowały śmigłowce LPR
Warszawa: Awaria wodociągowa w centrum. Kilka budynków bez wody
Warszawa: Awaria wodociągowa w centrum. Kilka budynków bez wody
Ozorków: Cyrk na wodzie - widowisko Imperial Show
Ozorków: Cyrk na wodzie - widowisko Imperial Show
Kurek i Huber trenują w Nysie. Nie zagrają w finałach Ligi Narodów
Kurek i Huber trenują w Nysie. Nie zagrają w finałach Ligi Narodów
Radom: Będą utrudnienia w ruchu. Objazd dla autobusu linii numer 15
Radom: Będą utrudnienia w ruchu. Objazd dla autobusu linii numer 15