Słowacja: Decyzja o odstrzale 350 niedźwiedzi trafi do Komisji UE
Słowacki rząd wydało zgodę na odstrzał 350 niedźwiedzi w ubiegłym roku. Była to odpowiedź na - jak to twierdzili politycy - oczekiwanie społeczne. W tym kraju bowiem stosunkowo często zdarzały się przypadki ataku tych drapieżników na ludzi. Według mediów w 2024 roku zanotowano 1900 takich incydentów. Zdaniem urzędników ze słowackiego ministerstwa środowiska populacja niedźwiedzi na Słowacji nie powinna przekroczyć 800 osobników, a tymczasem badania wskazują, że może ich być ok. 1300 . Niektóre organizacje mówią nawet o licznie trzy razy większej.
Problem wykracza poza Słowację
Problem jednak z niedźwiedziami na Słowacji wykracza poza ten kraj. Choć słowacki rząd uważa, że dał zgodę na strzelanie do "słowackich" niedźwiedzi, drapieżniki te zamieszkują również inne kraje - w tym Polsce. Dotyczy to zwłaszcza rejonu przygranicznego - m.in. Tatr.
Agnieszka Żulewska o swoich rolach i serialu "Na Wspólnej". Jest szansa, że do niego powróci?
- Niedźwiedzie przecież nie znają granic. A fakt, że przemieszczają się między Polską, a Słowacją jest bezsporny. Mamy na to dowody z obserwacji - słyszymy w Tatrzańskim Parku Narodowy. Niektóre niedźwiedzie są wyposażane w obroże telemetryczne, które wskazują dokładną lokalizację danego osobnika. To m.in. na podstawie tych danych można stwierdzić, że słowackie lasy przemierzają także niedźwiedzie, które przebywają również w Polsce.
Z decyzja słowackiego rządu nie zgadza się Greenpeace Polska. Jak podaje organizacja, w Polsce żyje zaledwie około 130 niedźwiedzi i są objęte ścisłą ochroną. Występują one wyłącznie w Karpatach, w bezpośrednim sąsiedztwie granicy ze Słowacją. Ich głównymi ostojami są Bieszczady, Tatry i Beskid Żywiecki.
- Polskie niedźwiedzie bardzo często przekraczają granicę ze Słowacją. Decyzja rządu Słowacji o masowym odstrzale niedźwiedzi łamie prawo i zagraża populacji tego gatunku zamieszkującej Polskę. Składając dziś skargę, liczymy na pilne zatrzymanie rzezi niedźwiedzi - mówi Aleksandra Wiktor z Greenpeace Polska.
- Rząd Słowacji nie może ot tak wydawać sobie zgody na odstrzał, powinien przeprowadzić strategiczną ocenę oddziaływania na środowisko, czego wymaga unijna dyrektywa SEA, w tym ocenę wpływu na całą populację w jej pełnym, transgranicznym zasięgu. W naszej ocenie Słowacja łamie prawo. Dlatego wspieramy Fundację Greenpeace we wniesieniu skargi do Komisji Europejskiej - mówi Adrian Chochoł, prawnik z kancelarii Frank Bold, która wspiera Greenpeace w tych działaniach.
Niedźwiedzie masowo zabijane
Według Greenpeace Polska do 22 października na Słowacji zabito 180 niedźwiedzi. Organizacja opublikowała zdjęcia z polowań pozyskane w trybie dostępu do informacji publicznej przez słowacką organizację pozarządową My Sme Les. Są one drastyczne. Myśliwi zabijają nie tylko dorosłe niedźwiedzie, ale także małe niedźwiadki i ich matki. Następnie - co można wnioskować ze zdjęć - pozyskiwane są niedźwiedzie skóry.
- Słowackie ministerstwo środowiska od dawna ignoruje apele organizacji pozarządowych i naukowców dotyczące odstrzału niedźwiedzi. Konfliktom na linii człowiek-niedźwiedź można zapobiegać. Niestety władze nie podjęły takich działań. Zamiast tego wykorzystały sytuację do podsycania strachu wśród ludzi. Każdego miesiąca jesteśmy świadkami przerażającego zabijania tych zwierząt. Mamy nadzieję, że dzięki złożeniu skargi uda się położyć kres temu szaleństwu - mówi Miroslava Ábelová ze słowackiego oddziału Greenpeace.
- Rząd Donalda Tuska nie może stać z założonymi rękami kiedy dziesiątkuje się populację chronionego gatunku. Od ponad 10 lat na wdrożenie czeka strategia ochrony niedźwiedzi brunatnych w Polsce. Trzeba ją jak najszybciej wprowadzić w życie. Przede wszystkim trzeba też natychmiast zatrzymać wycinki w ostojach niedźwiedzi: zwłaszcza w Bieszczadach i w Beskidzie Żywieckim. Rząd obiecał 20 proc. najcenniejszych lasów wolnych od pił, a wycinki nadal trwają nawet tam, w Puszczy Karpackiej, jedynej ostoi niedźwiedzi w naszym kraju - dodaje Marek Józefiak, rzecznik Greenpeace Polska.
Aleksandra Wiktor dodaje, że słowacka strona nie konsultowała się z polską stroną ws. odstrzału niedźwiedzi - nawet w strefie przygranicznej. Również w Tatrzańskim Parku Narodowym słyszymy, że nie było żadnych rozmów w tej sprawie.