Stalowa Wola: Andrzej Wiktor na spotkaniu z Kołem Fotograficznym Kadr
Niezwykły fotograf Andrzej Wiktor na spotkaniu z Kołem Fotograficznym Kadr w Stalowej Woli
Andrzej Wiktor urodził się 1973 roku w Stalowej Woli, ale jego rodzinną miejscowością jest Radomyśl nad Sanem, skąd wyfrunął w wielki świat, ale skąd wraca i utrwala takie tradycje tej miejscowości jak organizowany w ostatki przemarsz przebierańców czy wielkanocne Turki.
Były premier o zagrożeniach dla Polski. "Przygotować się na najgorsze"
Mistrz jest fotografem, artystą, grafikiem, absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Pierwsze kroki zawodowe stawiał jako fotograf prasowy w redakcjach "Rzeczpospolita", "Polska The Times" oraz Polska Agencja Prasowa. Jako reportażysta pracował w Czeczenii, Izraelu, Iraku, Rosji, a jego zdjęcie ozdobiło okładkę "National Geographic" - światowego lidera w dziedzinie geografii, kartografii i eksploracji.
Od 2008 roku jest freelancerem (niezależnym profesjonalistą), realizuje projekty autorskie i komercyjne. Od 2015 specjalizuje się w technice heliograwiury i gumoleju, tworzy głównie w Warszawie. Obecnie w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli jest wystawa jego prac "Od realizmu do surrealizmu".
Andrzej Wiktor ze swoim zawodowym doświadczeniem jest wspaniałym gawędziarzem, łatwo nawiązującym kontakt z osobami, z którymi się spotyka. "Kadrowicze" mieli okazję zobaczyć jego nagradzane prace, w tym niezwykłe portrety osób przebranych za uczestników bitwy pod Grunwaldem.
Artysta przyznał, że ulubione przez siebie tematy znajduje nie w wielkich metropoliach, ale na polskiej prowincji, na wsi, gdzie utrwalał pracujących na roli "naturszczyków". A że nie ma dla niego miejsc tabu, świadczył chociażby fotoreportaż z prosektorium, gdzie prowadzono sekcję zwłok.
Uczestnicy Koła Fotograficznego "Kadr" na copiątkowych spotkaniach w Klubie "Emka, gdzie Koło ma siedzibę, pod okiem instruktorów, przy użyciu aparatów i nowoczesnego sprzętu, tworzą portrety studyjne i plenerowe dzieci, młodzieży, kobiet, mężczyzn i rodzin. Mają także zajęcia ze zdjęć makro czy z fotografii przyrodniczej i ulicznej. Wymieniają się doświadczeniami i poradami z trudnej sztuki fotografowania. W swojej siedzibie mają zbiór periodyków i poradników fotografii.
W przyszłym roku Koło osiągnie pełnoletność, bo będzie obchodzić 18-lecie istnienia. O popularności koła świadczy to, że systematycznie dochodzą nowi pasjonaci fotografii.
- Tworzymy Koło ludzi, którzy kochają fotografowanie i którzy przede wszystkim lubią się spotykać ze sobą - mówi jeden z instruktorów Piotr Kiełbasa.