Starogard Gdański: Myśliwy stanął przed sądem za zabicie wilka Lego
- To bardzo niepokojące, że po raz kolejny zostało odłożone wydanie wyroku w sprawie nielegalnego zastrzelenia przez łowczego Koła Łowieckiego "Cyranka" ze Stargardu Gdańskiego, wilka Lego. Przedłużanie się tej sprawy utwierdza oskarżonego i innych sprawców takich czynów w przekonaniu o bezkarności i stanowi zachętę dla innych, którzy zamierzają łamać prawo - komentuje sprawę dr hab. Sabina Nowak, prof. UW.
Wilk Lego nosił obrożę telemetryczną założoną przez naukowców z Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego. Został zastrzelony przez 55-letniego myśliwego w sierpniu minionego roku.
Kierowca audi "szponcił" na drodze. Teraz grozi mu więzienie
Mężczyzna tłumaczył, że podczas polowania pomylił wilka z lisem... Dopiero po kilku dniach zgłosił się na policję i opowiedział o tym zabójstwie. Prokurator zarzucił myśliwemu przestępstwo z art. 181 § 3 k.k., tj. zabicie zwierzęcia pozostającego pod ochroną gatunkową powodując istotną szkodę. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat 2.
Sąd czeka na opinię biegłego
Przed sądem w Starogardzie Gdańskim toczy się postępowanie w tej sprawie. Rozprawa miała odbyć się we wrześniu, jednak została odwołana.
- Przyczyną odwołania rozprawy z 11 września 2025 r. były względy organizacyjne, związane z koniecznością zapewnienia czasu biegłemu powołanemu przez sąd na zapoznanie się z aktami sprawy oraz wydanie opinii - informuje sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku do spraw karnych.
Jak tłumaczy sędzia - sąd karny ma obowiązek korzystać z opinii biegłego w każdej sytuacji, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy niezbędne jest skorzystanie z wiedzy specjalistycznej. Opinia ta jest traktowana jako dowód w sprawie. Podlega ocenie jak wszystkie inne dowody.
Sprawę przełożono na grudzień. Jednak biegły wciąż nie odpowiedział na najważniejsze pytania.
Na rozprawie ujawniono opinię biegłego z zakresu ochrony środowiska, wykonaną na potrzeby tego postępowania. Następnie sąd uwzględnił zgodny wniosek prokuratora i obrońcy oskarżonego i nakazał biegłemu uzupełnienie opinii w zakresie szczegółowego określenia, jakie szkody w środowisku przyrodniczym leśnictwa Stary Kierz, nadleśnictwa Lubichowo lub obszaru Borów Tucholskich spowodował czyn zarzucany oskarżonemu. Zdaniem sądu oraz stron procesu biegły nie dość precyzyjnie odpowiedział na zadane mu w tej kwestii w postanowieniu sądu pytania - wyjaśnia rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku do spraw karnych.
Naukowczyni nie ma wątpliwości
Dzięki danym z obroży telemetrycznej mamy pewność, że Lego zginął w momencie, gdy jego czteromiesięczne szczenięta były całkowicie zależne od pokarmu przynoszonego przez niego oraz ich matkę - twierdzi dr hab. Sabina Nowak, prof. UW. - Ponieważ było to pierwsze potomstwo tej młodej pary wilków, po śmierci samca, jego partnerka została bez pomocy, na jej barki spadł cały ciężar polowania, żywienia i ochrony młodych. Konsekwencją śmierci jednego z rodziców, szczególnie w sytuacji gdy szczenięta są jeszcze małe, a grupa rodzinna jest niewielka, jest śmierć głodowa potomstwa, albo wzrost konfliktów z ludnością lokalną, gdy zdesperowana matka głodujących szczeniąt zaczyna polować na inwentarz oraz okoliczne psy. Ponadto jest to bardzo istotna szkoda w środowisku, mająca negatywny wpływ na populację wilków w regionie.