Statystycznie rolnik to milioner z grubym portfelem. Grunty są warte ogromne pieniądze! A co na to rolnicy?
Ziemia rolna jest droga, także w Kujawsko-Pomorskiem
Szacunkowa wartość gruntów przeciętnego gospodarstwa najwyższa jest w woj. warmińsko-mazurskim (1,61 mln zł), zaś w woj. kujawsko-pomorskim aż 1,3 mln zł - wynika z informacji, którą przygotował Bartosz Turek, niezależny analityk rynku nieruchomości.
Ekspert przyjął, że grunty przeciętnego gospodarstwa rolnego w Polsce mogą być warte 718 tysięcy złotych. Jego zdaniem tak sugerują szacunki oparte o dane Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Głównego Urzędu Statystycznego.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Ziemia rolna coraz droższa
" (...)Według najnowszego komunikatu ARiMR przeciętne gospodarstwo rolne w Polsce dysponuje bowiem areałem 11,75 ha. Za to wartość przeciętnego hektara to trochę ponad 61 tysięcy złotych - o ile wziąć pod uwagę jakość gruntów w kraju oraz dane GUS na temat cen ziemi - czytamy w analizie.
Bartosz Turek zauważa, że "(...)w aż 7 województwach grunty przeciętnego gospodarstwa rolnego warte są ponad milion złotych. Rekord tradycyjnie padł na Warmii i Mazurach, gdzie przeciętne gospodarstwo ma już ponad 24 hektary, a ceny są na tyle wysokie, że średnia wartość gospodarstwa przekroczyła 1,6 miliona. To więcej niż wartość statystycznego mieszkania w rekordowo drogim Sopocie. Nie jest to jednak wyjątek. Dostępne dane sugerują, że grunty przeciętnego gospodarstwa w Polsce są o prawie 2/3 droższe niż cena sprzedaży statystycznego mieszkania w bloku. (...)"
- Trudno dyskutować o cenach gruntów rolnych, bo są rzeczywiście drogie - mówi Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Należy mieć jednak na uwadze, że wielkość majątku to jedno, a dochodowość gospodarstw - drugie. A w tym roku dochodowość jest fatalna! Co z tego, że GUS wyliczył przeciętny dochód z hektara przeliczeniowego na ponad 5400 zł, jeśli mija się to z rzeczywistością?
Prezes izby zwraca uwagę, że majątek gospodarstwa to często dorobek wielu pokoleń: - Mój dziadek kupił w 1934 roku zaledwie osiem hektarów gruntów kiepskiej klasy, ojciec powiększył gospodarstwo do dwudziestu hektarów, ja też zwiększałem areał, teraz gospodaruje tu syn.
Ryszard Kierzek podkreśla, że gruntów rolnych nie można porównywać z innymi inwestycjami takimi jak np. mieszkania. - Gospodarstwo to warsztat pracy rolnika, którego się nie sprzeda (no chyba, że nie ma następców) i w który trzeba ciągle inwestować. Obsługa tego majątku to spory wydatek, ponieważ np. maszyny się zużywają, psują i trzeba ponosić kolejne koszty.
Przybywa hektarów, a ceny wciąż rosną
Bartosz Turek zauważył, że przeciętna wartość gospodarstwa rośnie z dwóch powodów. Po pierwsze - z roku na rok rośnie przeciętny areał, którym dysponuje statystyczne gospodarstwo rolne w Polsce, po drugie - kluczowym elementem jest jednak bardzo dynamiczny wzrost cen ziemi.
"(...)Ten spowolnił po wprowadzeniu w 2016 roku ograniczeń w zakupie ziemi rolnej - podaje analityk. "Nawet jednak w tym okresie wyjątkowe były lata epidemii. Wtedy popyt na ziemię rolną był tak bezprecedensowo wysoki, że wyraźnie podniosło to wyceny "hektarów".
Warto mieć świadomość, że w ciągu 20 lat przeciętny hektar słabej ziemi zdrożał ponad 10-krotnie (z trochę ponad 4,3 tys. zł pod koniec 2004 roku do ponad 50 tysięcy na koniec 2024 roku). W przypadku gruntów o najwyższej przydatności rolniczej wzrost był tylko trochę mniej imponujący. Hektar dobrej ziemi przez dwie dekady zdrożał z trochę ponad 9 tysięcy pod koniec 2004 roku do ponad 76 tysięcy pod koniec 2024 roku. (...)"
Dodaje, że trzeba mieć świadomość, że ceny ziemi w Polsce są bardzo zróżnicowane:"(...) I tak najwięcej za hektar zapłacimy w kujawsko-pomorskim (ponad 75 tys. zł) i wielkopolskim (ponad 88 tys. zł). Dla porównania w województwach: zachodniopomorskim czy podkarpackich ziemia jest około dwa razy tańsza. Średnia wartość hektara nie przekracza tam 40 tys. zł za ha.
- W Kujawsko-Pomorskiem hektar ziemi rolnej jest wyceniany nawet na 80-100 tysięcy złotych - dodaje prezes Kierzek.
Z kolei Bartosz Turek podkreśla, że struktura polskich gospodarstw jest bardzo zróżnicowana i na tym samym terenie znajdziemy zarówno skromne zagrody jak i potężne gospodarstwa liczące setki czy tysiące hektarów.
