Strach odkręcać kaloryfer. Opłaty większe nawet o kilkaset złotych
Przełom sierpnia i września to czas, kiedy wielu z nas otrzymuje ze spółdzielni nowy wymiar opłat za mieszkanie. Tak było w przypadku jednego z naszych dziennikarzy, który mieszka na terenie spółdzielni mieszkaniowej "Górczyn". To największa spółdzielnia w Gorzowie, bo składa się na nią prawie 9,3 tys. mieszkań.
Nowego wymiaru czynszu nasz dziennikarz wyglądał w skrzynce już od połowy sierpnia. Wyglądał go z niepokojem. Z jednej strony 30 czerwca skończył się niemal trzyletni okres obowiązywania tzw. tarczy (ograniczała wzrost cen ciepła). Z drugiej strony ostatni sezon grzewczy był bardzo długi. Było jasne, że musi się to przełożyć na wzrost opłat.
Gdy kilka dni temu przyszedł rachunek, naszemu dziennikarzowi aż zrobiło się gorąco. Spodziewał się wyższych opłat, ale czy aż takich...?! Jeszcze w sierpniu za swoje mieszkanie płacił 992,50 zł. Tymczasem już za wrzesień trzeba będzie zapłacić 1312,63 zł. W ostatnich miesiącach zaliczka za ciepło wynosiła "tylko" 340,67 zł. Teraz to już 544,41 zł. Więcej trzeba też będzie zapłacić za podgrzanie wody oraz za gaz.
- Opłaty za ciepło z roku na rok są wyższe. Za sezon grzewczy 2023/2024 musieliśmy zapłacić za ciepło 19,9 mln zł, a za sezon 2024/2025 było to już 22,5 mln zł. A liczba mieszkań w zasadzie się nie zmieniła, bo w tamtym czasie dobudowaliśmy tylko jeden blok - mówi nam Marcin Michalski, wiceprezes "Górczyna".
- Gdy teraz przygotowywaliśmy prognozy zużycia na sezon 2025/2026, to na podstawie taryf PGE zatwierdzonych dla Gorzowa, musieliśmy podnieść wysokość zaliczek o 23 procent - dodaje nasz rozmówca.
- Skąd zatem wzrost opłat za ciepło, który wynosi znacznie więcej? - dopytujemy.
- Mieszkańcy często mają niedopłaty, co pokazuje, że zużywają ciepła więcej niż wcześniej. Robiąc prognozy, to też musimy więc uwzględnić - mówi wiceprezes Michalski.
Grzali o trzy tygodnie dłużej
Jeśli chodzi o wysokość zaliczki, nie bez znaczenia jest to, że w poprzednim sezonie kaloryfery odkręcone były znacznie dłużej.
- Sezon grzewczy 2023/2024 trwał 217 dni, natomiast sezon 2024/2025 już 237 dni. Jak zaczęliśmy grzać 2 października, to przestaliśmy 26 maja - zagląda w notatki spółdzielni jej wiceprezes. Do pobicia rekordu zabrakło półtora tygodnia. Rekordowo długi sezon grzewczy 2019/2020 miał bowiem aż 246 dni.
Wyższe rachunki za ogrzewanie są w całej Polsce. A te w Gorzowie wcale nie są najwyższe w Polsce. Jak informowała Wirtualna Polska, w Rudzie Śląskiej wzrost opłaty wynosi nawet 88 proc. Oznacza to, że sama tylko kwota miesięcznej opłaty za ciepło wzrosła o 600 zł.
W sprawie wyższych rachunków wiele spółdzielni mieszkaniowych w Polsce wysłało już apele do rządu. Ministerstwo Energii zaproponowało więc wprowadzenie bonu ciepłowniczego. Byłby on jednak skierowany do najuboższych gospodarstw domowych (nie można byłoby przekroczyć 2454,52 zł dochodu na osobę w gospodarstwach wieloosobowych).