Strażacy z Kaszub weszli na wieże w Przytarni i na Wieżycy, by uczcić pamięć tych, którzy zginęli podczas akcji
Strażacy wspinali się na kaszubskie wieże
Strażacy z Kaszub pokazali, że pamięć i solidarność nie znają granic. W rocznicę zamachów na World Trade Center druhowie z regionu przyłączyli się do ogólnopolskiej akcji "Honorowa Wspinaczka", organizowanej przez Fundację cfbt.pl pod patronatem Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
W pełnym umundurowaniu bojowym strażacy wspinali się po schodach kaszubskich wież widokowych, oddając hołd 343 nowojorskim strażakom, którzy zginęli podczas akcji ratunkowej w wieżach WTC - wśród nich trzech było polskiego pochodzenia. Jak podkreślano, była to największa jednorazowa strata w historii światowego pożarnictwa.
Na Wieżycy, najwyższym wzniesieniu Kaszub, strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Kartuzach i druhowie z OSP Szymbark pokonali 182 stopnie Wieży Widokowej im. Jana Pawła II. Tymczasem w Przytarni w gminie Karsin druhowie z OSP Karsin, OSP Przytarnia, OSP Chojnice oraz strażacy z KP PSP w Chojnicach weszli na tamtejszą wieżę widokową, mierząc się z 208 schodami.
- Był to nasz symboliczny wysiłek - hołd dla tych, którzy wbiegali na płonące wieżowce, by ratować innych. Pamiętamy. Cześć ich pamięci - mówili strażacy biorący udział w akcji.
Pamięć o lokalnych bohaterach
Honorowa wspinaczka była również okazją do oddania hołdu polskim strażakom, którzy oddali życie na służbie. Wspomniano m.in. druha Krystiana Dułaka z OSP Sierakowice, który niedawno zginął podczas akcji gaśniczej w Kawlach.
Dodajmy, że pamięć o strażakach poległych w Polsce utrwala inicjatywa FireTrap.pl, gdzie prowadzona jest ogólnopolska lista imienna - znajduje się na niej już ponad 280 nazwisk.
Warto, aby zadbali też o swoje zdrowie
Tegoroczna edycja Honorowej Wspinaczki była także okazją, by poruszyć również inny ważny temat, którym jest profilaktyka nowotworowa i zdrowie strażaków. Jak podkreślają organizatorzy, bohaterstwo w akcjach ratowniczych idzie w parze z codziennymi zagrożeniami, jakie niesie ta służba.
Wydarzenie na Kaszubach pokazało, że strażacy - zarówno zawodowi, jak i ochotnicy są nie tylko gotowi nieść pomoc w każdej chwili, ale także pielęgnują pamięć o tych, którzy zapłacili najwyższą cenę.
- To właśnie strażacy są zazwyczaj pierwsi na miejscu zdarzenia i nie wyobrażam sobie, żeby mogło ich zabraknąć - mówi Emila Landowska z Kościerzyny. - Są świetnie wyszkoleni i dysponują nowoczesnym sprzętem. Powinniśmy doceniać ich ciężką pracę.