WAŻNE
TERAZ

Szef KOWR z PSL spotykał się z założycielem Dawtony tuż przed wybuchem afery CPK

Świdnica: Zginęła matka dwójki dzieci. Wypadek czy celowe potrącenie?

W tej tragicznej sprawie więcej jest pytań i niejasności niż odpowiedzi. Wiadomo na pewno, że pod kołami samochodu przy ul. Cichej w Świdnicy zginęła 39-letnia kobieta, mama dwójki dzieci. A prokuratura bada sprawę pod kątem potrącenia ze skutkiem śmiertelnym. I wyjaśnia, czy to działanie było celowe. W Świdnicy aż huczy o tej sprawie. Zbulwersowani i poruszeni tragedią mieszkańcy domagają się wyjaśnień. Lokalny dziennikarz śledczy stawia wprost pytania: czy było to zabójstwo, czy chodziło o zazdrość?
Zginęła matka dwójki dzieciZginęła matka dwójki dzieci
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | BOgdan Bogielczyk
Adrianna Szurman

Śmierć na ul. Cichej na świdnickich Kraszowicach

To tam w piątek, 22 sierpnia około godz. 1 w nocy zginęła 39-letnia Patrycja J., mama dwójki dzieci w wieku 9 i 15 lat.

Pomoc wezwał jeden z mieszkańców, przypadkowy świadek, który znalazł leżącą na ulicy kobietę. Jak podaje lokalny portal swidnica24, wcześniej miał usłyszeń pisk opon i huk, dlatego zainteresował się, co się stało.

Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze

Zaniepokojony poszedł w kierunku, skąd dochodziły dźwięki. Na miejscu zobaczył leżącą na ulicy 39-latkę i biegnący kilka metrów krwawy ślad na jezdni.

Niestety, choć świadek zadziałał błyskawicznie, ratownikom nie udało się uratować życia kobiety. Okazało się, że mieszkała tuż obok miejsca, w którym zginęła. Jednak jej ciało nie znajdowało się przed jej domem, a przed domem sąsiada, z którym dzielił ją płot od podwórka, ale od ulicy kilkadziesiąt metrów.

Na miejscu tragedii tuż przy krawężniku znaleziono równo ułożone obok siebie buty ofiary i torebkę powieszoną na płocie.

Prokuratura Rejonowa w Świdnicy wyjaśnia, czy kobieta została przejechana specjalnie

Po przeanalizowaniu dowodów w sprawie, wśród nich nagrań monitoringu i zeznań mieszkańców, Prokuratura Rejonowa w Świdnicy wszczęła śledztwo. Do sprawy zatrzymano 41-letnią świdniczankę Angelikę K., której zarzucono spowodowanie wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenie pomocy.

Miała potrącić kobietę i kontynuować jazdę. Zdaniem prokuratury nie zatrzymała się i nie udzieliła pomocy ofierze. Spowodowała obrażenia wewnętrzne, które doprowadziły do śmierci 39-latki. Przyczynę śmierci potwierdzają wstępne wyniki sekcji zwłok ofiary.

Podejrzana nie przyznała się do winy, choć potwierdziła że przejeżdżała samochodem w tej okolicy. Prokuratura bada, czy doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym, czy też czyn był zamierzony, czy ktoś - w założeniu prokuratury Angelika K. - mógł działać z premedytacją.

- Tak, sprawdzamy i wyjaśniamy wszystkie okoliczności tej sprawy, także to czy podejrzana działała celowo. W chwili obecnej nie mogę powiedzieć nic więcej - podkreśla prokurator Rejonowy w Świdnicy Marek Rusin. - Ale już sam fakt, że badamy, czy to działanie było intencjonalne, jest informacją - zaznacza.

Tyle mówi wersja oficjalna. W Świdnicy dziś to najgorętszy temat

Interesują się nią zarówno mieszkańcy, jak i lokalni dziennikarze. Ofiara była osobą lubianą, dobrze sytuowana. Podejrzana także pochodzi z zamożnej, szanowanej rodziny. Także jest mamą dwójki dzieci.

Wiadomo, że kobieta zginęła 70 metrów od swojego domu. Feralnego dnia miała wrócić na ulicę na której mieszka taksówką (to informacje, o których mówią nam trzy źródła). Wcześniej miała spotkać się z koleżanką. Być może opowiadała jej o wakacjach, z których właśnie wróciła. Nie została jednak znaleziona przed swoim domem, a przed domem sąsiada.

W Świdnicy głośno o tym, że buty i torebkę wyjął z auta taksówkarz i odjechał (prokuratura nie odnosi się do tego wątku, mówią nam o tym dwa niezależne źródła). Tam miała również przebywać lub pojawić się podejrzana o potrącenie. Na budynku sąsiada znajdowała się kamera monitoringu. Nieoficjalnie mówi się, że od chwili zdarzenia mężczyzna jest nieuchwytny, a nagrania przepadły. To osoba znana policji. Karana. Jest poszukiwana. Niejasna jest jednak podstawa tych poszukiwań, czy chodzi jedynie o złożenie zeznań w sprawie śmierci Patrycji J.? Tego również prokuratura nie chce komentować.

Lokalny dziennikarz śledczy, Olaf Osienienko napisał o sprawie tak: "Według moich nieoficjalnych ustaleń, ofiara i sprawczyni znały się, a z wiedzy, którą posiadam wynika, iż uzasadnione jest przypuszczenie, że było to celowe działanie - zabójstwo, a  zmiana kwalifikacji czynu to kwestia czasu".

- Angelika K., podejrzana o potrącenie Patrycji J. była przed laty w związku z sąsiadem Patrycji J. Teraz utrzymywała z nim znajomość. Czy to nie dziwny zbieg okoliczności, że feralnej nocy, kiedy zginęła Patrycja J., 41-latka przejeżdżała koło domu tego mężczyzny? - pyta Olaf Osienienko, który zbiera materiał do dużego reportażu poświęconego tej sprawie.

- Mężczyzna, o którym mowa jest znany w mieście. Ludzie wolą schodzić mu z drogi. Ja nie wiem, co się wydarzyło i czy on ma w ogóle cokolwiek wspólnego z tą sprawą. Od dnia tragedii jest nieuchwytny. Także na facebooku i whats'upie. Czy w grę mogła wchodzić zazdrość o niego lub o coś innego? I śledczy, i mieszkańcy, i dziennikarze wiedzą, że to on może być kluczem do rozwiązania tej sprawy. Ale zniknął. Będę o tych szczegółach opowiadać w reportażu - zaznacza dziennikarz.

Ten wątek często poruszają osoby, z którymi rozmawialiśmy. Prokuratura i w tej kwestii na razie nie odnosi się do sprawy. Dla dobra śledztwa.

Samochód zabezpieczony do badań biegłego

Dziennikarz dodaje, że ślady krwi rozmazane przed domem mężczyzny wyglądają tak, jakby ktoś z furią przejechał ofiarę. Przy zwykłym potrąceniu na ulicy jest trochę krwi dokładnie w miejscu, gdzie ginie ofiara. Na Cichej krew rozmazana była na kilkunastu metrach. Jego zdaniem niemożliwe, by kierowca nie zauważył, że potrącił człowieka.

Samochód należący do Angeliki K. został zabezpieczony do badań biegłego. Prokuratura nie udziela informacji, czy znaleziono na nim ślady krwi, tkanek, ubrań czy włosów pokrzywdzonej. Nie wiadomo również czy auto miało rejestrator. Większość, zwłaszcza nowsze modele (wyprodukowane po 2018 roku), posiada kamery i funkcję rejestratora, która zapisuje nagrania na dysku USB.

Automatycznie zapisuje też krótkie nagrania wideo na nośniku USB podczas zdarzeń krytycznych dla bezpieczeństwa, jak kolizja czy uwolnienie poduszki powietrznej. Takie nagrania można jednak usunąć, a po usunięciu można je nadpisać kolejnymi. Wtedy są raczej nie do odzyskania. Prokuratura także w tym wątku odmawia komentarza.

Angelika K. została zatrzymana kilka godzin po zdarzeniu. Konsekwentnie podkreśla, że jest niewinna, że nie potrąciła 39-letniej kobiety.

- Na tym etapie niewiele możemy powiedzieć, wiele jest niewiadomych. Na pewno będziemy udzielać wsparcia prokuraturze w prowadzonych czynnościach. Teraz najważniejsze jest wsparcie psychologiczne dla dzieci, ich dobrostan. One rozpaczają i tęsknią za mamą. I nie mogą pogodzić się z tym, że już nie wróci do domu. Rodzina przygotowuje się do pogrzebu - mówią pełnomocnicy bliskich ofiary, Rafał Wiatr i Krzysztof Krupa.

Wybrane dla Ciebie
Gdańsk: Poznańskie rogale w Gdańsku? Tak! Wystarczy, że namierzycie specjalny tramwaj, który wyjedzie na tory 6 listopada
Gdańsk: Poznańskie rogale w Gdańsku? Tak! Wystarczy, że namierzycie specjalny tramwaj, który wyjedzie na tory 6 listopada
Słupsk: Rządowy dokument odbiera miastu znaczenie regionalne
Słupsk: Rządowy dokument odbiera miastu znaczenie regionalne
Białystok: Powstaną centra ewakuacji. Będą rozsiane po mieście
Białystok: Powstaną centra ewakuacji. Będą rozsiane po mieście
Inowrocław: Wojsko remontuje kopułę kościoła. Niezwykła inwestycja
Inowrocław: Wojsko remontuje kopułę kościoła. Niezwykła inwestycja
Toruń: Pod tymi adresami będą mieli problem. Prądu nie będzie przez wiele godzin!
Toruń: Pod tymi adresami będą mieli problem. Prądu nie będzie przez wiele godzin!
Włocławek: Dziesiątki zniszczonych przystanków. Wandale wciąż bezkarni
Włocławek: Dziesiątki zniszczonych przystanków. Wandale wciąż bezkarni
Spółka PEJ bada grunty pod budowę elektrowni. Wytnie 300 ha lasu
Spółka PEJ bada grunty pod budowę elektrowni. Wytnie 300 ha lasu
Malbork: MZK liczy pasażerów, by sprawdzić, ilu jest spoza miasta
Malbork: MZK liczy pasażerów, by sprawdzić, ilu jest spoza miasta
Gdańsk: Halloween po raz pierwszy odbyło się w Grid Arthubie
Gdańsk: Halloween po raz pierwszy odbyło się w Grid Arthubie
Białystok: Czy dobroć zatriumfuje? "Kopciuszek" w Operze Podlaskiej
Białystok: Czy dobroć zatriumfuje? "Kopciuszek" w Operze Podlaskiej
Lipówki: Poważne zdarzenie z pojazdem ponadgabarytowym na S17
Lipówki: Poważne zdarzenie z pojazdem ponadgabarytowym na S17
Diablo 1 DevilutionX z nową wersją i lepszą polską lokalizacją
Diablo 1 DevilutionX z nową wersją i lepszą polską lokalizacją