Święta Katarzyna: Ogród Hungry Flora otwarty. Mięsożerne rośliny
W Świętej Katarzynie w gminie Bodzentyn, tuż przy ulicy Prostej 13B, chwilę od wejścia na górę Łysicę, otworzyła się wyjątkowa atrakcja, która może zaciekawić całe rodziny oraz miłośników nietypowych roślin. To Ogród Hungry Flora - jedyne w swoim rodzaju miejsce, gdzie można podziwiać największą kolekcję roślin mięsożernych ze wszystkich kontynentów świata.
Ogród Hungry Flora w Świętej Katarzynie
Za tym wyjątkowym miejscem stoi Grzegorz Jamróz, hodowca roślin mięsożernych z ponad dwudziestokilkuletnim doświadczeniem. Historia tej pasji zaczęła się zupełnie przypadkowo. Jako nastolatek, mając 15 lat, zobaczył na giełdzie rosiczkę przylądkową (Drosera capensis). - To była moje pierwsza roślina mięsożerna. Potem złapałem bakcyla i zacząłem sprowadzać kolejne, wymieniać się, kupować, sprzedawać... i tak efekt kuli śnieżnej doprowadził mnie do miejsca, w którym jestem - wspomina hodowca.
Pasja Grzegorza jest od tych wakacji dostępna dla wszystkich. Ogród składa się w 95 procentach z roślin mięsożernych ze wszystkich kontynentów, pozostałe 5 procent to inne interesujące i unikatowe gatunki. - Każdy może tu przyjść i obejrzeć te rośliny, ponieważ nigdzie w Polsce nie zobaczy się ich tak wielu w jednym miejscu - podkreśla.
Szczególnie imponująca jest część wysokogórska w osobnym pomieszczeniu, gdzie zgromadzone zostały rośliny tropikalne rosnące wysoko nad poziomem morza, w specyficznym klimacie. - Tego typu kolekcji w takim nagromadzeniu myślę, że nawet w Europie się nie zobaczy - dodaje z dumą Grzegorz Jamróz.
Zobaczcie naszą relację zdjęciową z wizyty w Hungry Flora:
Gwiazdy ogrodu - kapturnice i muchołówki
Wśród najciekawszych okazów dominują kapturnice. Nie mniej fascynujące są muchołówki amerykańskie, rośliny emblematyczne (najbardziej rozpoznawalne - red.) ze względu na swój ruch, który szczególnie przyciąga uwagę najmłodszych odwiedzających.
Hasło ogrodu brzmi żartobliwie: "Rośliny, które mordują". - Oczywiście nikt nie ma się czego obawiać. ofiarami roślin mięsożernych są głównie owady: szerszenie, osy, pszczoły, muchówki. W części wysokogórskiej jest jednak dzbanecznik, który w odpowiednich warunkach mógłby pożreć małego ssaka, chociaż zdarza się to bardzo rzadko. A późniejszy zapach nie jest przyjemny - podkreśla pasjonat.
Rośliny mięsożerne wypracowały różnorodne sposoby wabienia swoich ofiar. Przyciągają je intensywnymi kolorami. Drugim sposobem jest słodki, pachnący nektar. Ten mechanizm jest szczególnie przemyślany: owad ląduje na daszku, gdzie gromadzi się nektar kapturnicy następnie szuka go dalej, zbliżając się do śliskiej, woskowej powierzchni szyjki dzbanka. Traci przyczepność, wpada do środka i zjeżdża w dół, gdzie zwężenie uniemożliwia rozprostowanie skrzydeł, a śliskie wnętrze nie pozwala na ucieczkę.
Ogród Hungry Flora to centrum edukacyjne poświęcone roślinom mięsożernym. Organizuje lekcje botaniczne z pokazami karmienia, ciekawostkami i wiedzą o ich naturalnym środowisku. Można tu też kupić rośliny z instrukcją pielęgnacji.
Oto mordercze rośliny:
Hungry Flora Święta Katarzyna
Ogród będzie otwarty co roku od maja do końca października, codziennie od 9 do 19. Jeśli pogoda pozwoli, sezon może zostać przedłużony. Zwykły bilet kosztuje 18 złotych, a ulgowy dla dzieci, młodzieży, emerytów i studentów to 15 złotych. Rodziny mogą skorzystać z opcji: każde kolejne dziecko przy dwóch dorosłych płaci tylko 7 złotych. Maluszki do trzech lat, opiekunowie grup i kierowcy autokarów wchodzą za darmo.