Świętochłowice: Prezydent miasta podkreśla przemianę i rozwój Lipin
Dzielnicy Lipiny odczarowana? Tak twierdzi prezydent Świętochłowic
Prezydent Świętochłowic: "Lipiny są już odczarowane". Dzielnica zmienia się dzięki monitoringowi i inwestycjom
W rozmowie w Radiu Katowice prezydent Świętochłowic Daniel Beger podkreślił, że wizerunek Lipin ulega realnej zmianie. Pytany o działania miasta na rzecz odczarowania dzielnicy, odpowiedział zdecydowanie:
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
- On już jest odczarowany. Pokazują to choćby statystyki policyjne - powiedział prezydent.
Przypomniał, że dwa lata temu miasto uruchomiło w Lipinach kompleksowy system monitoringu.
- Dwa lata temu wdrożyliśmy tam projekt monitoringu. Cała dzielnica jest już objęta nadzorem. Roczne wyniki pokazują, jak bardzo poprawiło się bezpieczeństwo i jak wyraźnie podniósł się jego poziom - zaznaczył.
Lipiny mają być nowoczesne
Beger zwrócił uwagę, że miasto chce pokazywać tę część Świętochłowic w zupełnie nowym świetle.
- Chcemy dziś pokazywać Lipiny w zupełnie nowoczesnym, XXI-wiecznym wizerunku - podkreślił.
Wymienił najważniejsze prowadzone inwestycje:
- rozbudowę terenów mieszkaniowych,
- gruntowny remont Centrum Kultury Grota (planowane zakończenie w ciągu 12 miesięcy),
- projekty publiczno-prywatne, w ramach których prywatne podmioty rewitalizują kolejne kamienice.
Najtrudniejsze miejsca? Kwartały z nieuregulowaną własnością
Największym problemem, jak wskazuje prezydent, pozostają budynki o niejasnej strukturze własności.
- Bardzo dużym wyzwaniem są kwartały mieszkaniowe z nieuregulowanym stanem prawnym. To nasza największa bolączka - przyznał.
Jednocześnie wyraził nadzieję, że miasto doczeka się wsparcia finansowego i programów umożliwiających ich renowację.
- Wierzę, że uda się znaleźć program i środki, które pozwolą nam te kwartały wyremontować - dodał.
Lipiny wracają do łask - także w oczach dawnych mieszkańców
Prezydent wskazał również, że zmienia się sposób, w jaki o Lipinach mówią, ich byli mieszkańcy.
- Rozmawiałem niedawno z Grażyną Bułką, byłą mieszkanką Lipin, która z ogromnym sentymentem wraca do tego miejsca - powiedział.
Jak podkreślił, miasto chce kontynuować inwestycje i rozwój dzielnicy tak, aby, jak sam deklarował w mediach społecznościowych, określenie "jestem z Lipin" brzmiało dumnie.
