Szczecin: Skandal na półmaratonie. Skradziono medale dla uczestników
- Czy wyobrażacie sobie lepszą nagrodę za pokonane kilometry? Medal, który z dumą zawiesicie na swojej kolekcji, przypominając sobie emocje i niezapomniane chwile z trasy. Medal ten otrzymają także uczestnicy Edycji Wirtualnej. Symbol wysiłku, pasji i niezwykłej energii, jaka towarzyszy nam i Wam podczas tego wydarzenia - tak nagrodę za bieg zapowiadali organizatorzy w marcu.
Jak się jednak okazało, podczas biegu doszło do skandalu. Jak informują niektórzy z uczestników, miało dojść do kradzieży kartonów z medalami, w wyniku czego zawodnicy z czasem powyżej 2 godzin (około 500 osób) nie otrzymało nagrody po dotarciu na metę. Uczestnicy nie ukrywali swej frustracji w komentarzach na profilach społecznościowych.
To miejsce przeżywa wielkie oblężenie. Tłoczą się i marzną, aby wszystko zobaczyć
- Spontaniczna decyzja podczas biegu na zmianę dystansu z 10 km na półmaraton, pierwszy w życiu. Co na mecie? Brak medalu. Brawo organizatorzy, nie wierzę, że ktoś Wam ukradł te medale. Posypcie głowę popiołem i przyznajcie, że organizacyjnie się Wam to nie spięło i nie podołaliście frekwencji, którą się z taką dumą obnosicie. Jest wiele osób, dla których to był pierwszy półmaraton albo pierwsza dycha i liczył na pamiątkę w postaci graweru wyniku na swoim pierwszym medalu. Mam nadzieję, że medale, które zarzekacie się wysłać będą z grawerami wyników, by chociaż tak zrekompensować uczestnikom zawód który im sprawiliście. - napisał na facebookowej stronie wydarzenia jeden z biegaczy.
Pojawiły się również głosy o tym, że część medali została dostarczona uszkodzona, o czym również informowali na swoich profilach uczestnicy.
- Ja natomiast muszę niestety wspomnieć o jakości medali, sam musiałem swój wymieniać, bo kolorowa grafika była odpryśnięta. Mojej narzeczonej, przy wymianie, pokazano 3 nowe egzemplarze, z których to musiała wybrać "mniejsze zło", bo każdy z nich miał odpryski. Domniemam, że zwrócone medale zostały przekazane innym finisherom - czytamy w jednym z komentarzy.
Ciekawym faktem jest również to, że zawodnicy mieli okazję dokupić do swoich medali opcję grawerowania. Po opłacie wynoszącej 25 zł mogli na mecie poprosić o wypisanie na medalu imienia, nazwiska i czasu biegu. Nie wszystkim jednak się to udało.
- Po ukończeniu wyścigu ekipa grawerbus błyskawicznie (bo w zaledwie 10 sekund) wzbogaci Wasze medale grawerując na nich imię, nazwisko i czas z mety - zapowiadali organizatorzy.
Wczoraj po godzinie 19:00 pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie.
- Drodzy Biegacze! Z ogromnym żalem potwierdzamy, że część z Was nie otrzymała dziś na mecie medalu. W pewnym momencie zabrakło części przygotowanych egzemplarzy, w sposób dla nas trudny do wytłumaczenia - sytuacja absolutnie wyjątkowa i bezprecedensowa w historii naszych imprez. Nadal dokładnie ją wyjaśniamy, by ustalić, jak do tego doszło. Organizujemy biegi od 15 lat, a PKO Półmaraton Szczecin od 11 edycji. Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z takim problemem - zawsze zamawiamy zapas medali, tak aby każdy uczestnik mógł odebrać swój medal, a po biegu zostawały jeszcze egzemplarze dla wolontariuszy. Dla nas oczywistym jest, że każdy uczestnik, który ukończył bieg, otrzyma swój medal. To symbol Waszego wysiłku i zwieńczenie wielu tygodni przygotowań. Dlatego pracujemy teraz nad sprawnym ustaleniem listy osób, które nie odebrały medalu na mecie. Następnie zamówimy dodatkową partię, przygotujemy personalizowany grawer (imię, nazwisko, uzyskany wynik) i wyślemy je pocztą lub przygotujemy do odbioru w Szczecinie. Koszty produkcji, graweru i wysyłki w całości pokrywa organizator. Proces ten zajmie kilka tygodni - prosimy o cierpliwość - czytamy.
Komunikat został przyjęty przez ludzi w różny sposób. Część docenia profesjonalne podejście i w pełni akceptuje formę rekompensaty, o czym świadczą głosy:
- Brawo za podejście i szukanie jak najlepszego rozwiązania w tej trudnej sytuacji, która chyba wszystkich zaskoczyła!
- Dziękujemy za profesjonalne podejście , jeżeli wpadam na metę i pani do mnie mówi że medalu nie ma , ja zadaje pytanie ... jak to nie ma ? I słyszę skończyły się - to miałam prawo być wściekła i oburzona. Brakowało komunikacji.
Pojawiły się jednak głosy, które nadal negują podejście organizatorów.
- Wypadek losowy w przypadku medali rozumiem, ale dlaczego potraktowano nieładnie biegaczy, którzy ostatni byli na mecie, zrozumieć mi już trudno. Nikt na nas nie czekał, wszyscy się zwinęli, ani gratuluję ani dlaczego nie ma medali, sytuacja przykra dla kogoś, kto np. jak ja przyjechał do Szczecina przebiec swój pierwszy w życiu maraton. Bardzo nieładne zachowanie.
- Pewnie skąd organizator mógł wiedzieć że przybędzie tylu biegaczy w zeszłym roku w Pile organizator nie wiedział że będzie gorąco i brakło wody i kubeczków dla biegaczy, teraz w Szczecinie nie wiedzieli przed startem ile medali mają zamówić? Amatorka, najważniejsze że kasa z pakietów się zgadza.
Pełen komunikat dostępny do przeczytania: OFICJALNY KOMUNIKAT - 46.PKO Półmaraton Szczecin