Szczecin: Zander Catch. Pogoda im nie straszna - całą dobę spędzą na wodzie w poszukiwaniu sandaczy
To już trzecia edycja Szczecin Zander Catch 2025 MIDNIGHT BATTLE. Łączna pula nagród wynosi blisko 70 tysięcy złotych, co czyni szczecińską rywalizację jedną z najlepiej nagradzanych imprez tego typu w Polsce.
Do Szczecina przyjechało ponad 140 pasjonatów w wędkarstwa z całego kraju oraz Europy. Chętnych było więcej, ale liczba miejsc jest ograniczona. Formuła nocnej rywalizacji przyciąga zawodników i kibiców, a wysoki poziom organizacyjny sprawia, że wydarzenie zyskało miano jednego z najważniejszych w kalendarzu sportowego wędkarstwa w Polsce.
Tiktokerka wywiozła z Biedronki pełen wózek. Pokazała, co kupiła
Zawody rozpoczęły się w sobotę przed godz. 10 na przystani szczecińskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego. Finał o godz. 10 w niedzielę. Wygrywa ten kto złowi najwięcej największych sandaczy. Ryby są delikatnie wyciągane, a potem z powrotem wpuszczane do wody. Wędkarze mają specjalną aplikacje, przy pomocy której informują sędziego o połowie, a ten go ocenia. .
Start prawie stu załóg w kolorowych łodziach z kanału Brynecki Nurt przy ul. ks. Anny jest niezwykle widowiskowy, bo towarzyszą im race świetlne. Połów odbywa się na wodach zarządzanych przez PZW, m.in. na Cegielince, czyli prawym ramieniu Regalicy na Międzyodrzu. To akweny bogate w sandacze. Można tu złowić prawie metrowe sztuki.
Pomysłodawcą i jednym ze współorganizatorów zawodów jest Piotr Kościesza. Swoją pasją zaraził syna i żonę, która była jedną z dwóch pań, które biorą udział w zawodach.
- Szczecin słynie z tego, że jest dużo sandacza, więc zjechali się ludzie z Polski i Europy. Zawodnicy łowią 24 godziny na wodzie. To jest naprawdę ekstremum, mamy listopad, temperatura powietrza to tylko kilka stopni, prognozowany jest deszcz. Ale oczywiście nikogo nie przeraża. Zawody odbywają się na żywej rybie, co oznacza, że ryby wracają do wody. Punktujemy 15 największych ryb, co oznacza, że nawet jeśli ktoś złowi więcej, to ocenia się te 15 największych - mówi.
W zawodach bierze udział też jego syn, 18-letni Mikołaj. W przeciwieństwie do taty nie od razu złapał bakcyla wędkarstwa.
- Wiele razy jak byłem z tatą na rybach, to pytałem, a kiedy już kończymy. Ale gdy jakiś czas temu byliśmy na zawodach w Szwecji, to w końcu to poczułem - mówi.
Na koncie ma już m.in. dużego szczupaka i suma.
Tegoroczna edycja po raz kolejny udowadnia, że Szczecin staje się europejską stolicą wędkarstwa sportowego. Malownicze akweny Odry stwarzają idealne warunki do połowu sandacza - ryby cenionej za waleczność i wymagającej doświadczenia. Zawody to nie tylko sportowa rywalizacja, ale również okazja do integracji środowiska wędkarskiego, wymiany doświadczeń i promocji regionu.
Sponsoring i nagrody
Od trzech lat głównym sponsorem zawodów jest JMC Adventure, ceniona firma wspierająca ambitne projekty wędkarskie. Nagrodę główną - łódź aluminiową - ufundował producent KING BOATS, którego jednostki od lat cieszą się uznaniem profesjonalnych wędkarzy.
Bez wsparcia sponsorów organizacja zawodów byłaby niemożliwa. Szczególne podziękowania kierowane są do:
- KING BOATS - producent łodzi aluminiowych, sponsor nagrody głównej
- JMC Adventure - producent sprzętu wędkarskiego i dystrybutor ADUSTA, sponsor główny zawodów
- Masar Wędliny z Akademii - ostatnia działająca szczecińska masarnia
- Michał Chełkowski - przewodnik wędkarski i współwłaściciel bazy Fishing Planet
- Fantastic Lures, Libra Lures - producenci przynęt wędkarskich
- Koło PZW Szczecin - Miasto 62, Okręg PZW Szczecin
- Bosman Ulfix, Rybkowo, Nizel, Max Fish, JIG - sklepy i producenci sprzętu wędkarskiego
- 1.2.3 - lokal gastronomiczny
- Alwit - Krzysztof Albrecht - drukarnia wielkoformatowa
- Deixis - autoryzowany serwis Tohatsu
- Lider - cukiernia
- Thomas Trailers - producent przyczep podłodziowych
- Mahi Mahi Superior - polski producent plecionek wędkarskich