Szczecinek: Koniec dopłat do przedszkoli dla dzieci spoza miasta
W 2025 roku za pobyt dzieci spoza terenu miasta w przedszkolach szczecinecki ratusz dopłacił ponad 1,2 mln złotych. Wcześniej, przed zmianą przepisów. gminy zwracały miastu całkowite koszty pobytu ich małych mieszkańców w szczecineckich placówkach. Teraz jednak, po nowych regulacjach, oddają miastu tylko część wspomnianych pieniędzy. W efekcie to mieszkańcy Szczecinka płacą za pobyt dzieci spoza terenu miasta w tutejszych przedszkolach.
Kwestię dopłat miała uregulować podjęta we wrześniu uchwała Rady Miasta. W jej myśl gminy, które chcą, aby "ich" dzieci otrzymywały opiekę w szczecineckich przedszkolach, muszą podpisać z miastem porozumienie zobowiązujące gminy do pokrywania pełnych kosztów. Żadna z gmin jednak do tej pory takiego dokumentu nie podpisała. Władze ratusza podjęły zatem decyzję, że od nowego roku wstrzymają dopłaty dla dzieci spoza terenu miasta, które uczęszczają do miejskich przedszkoli.
Najgorszy październik od 20 lat. Analityk nie ma złudzeń
- Kilka liczb, które pozwolą lepiej zrozumieć, w czym tkwi problem. Z ponad 1331 dzieci, które uczęszczają do przedszkoli na terenie Szczecinka, 144 pochodzi spoza naszego miasta. Większość z gminy wiejskiej Szczecinek - 90 dzieci, ale także z innych, ościennych samorządów, np. 30 z Bornego Sulinowa. Każdy z nich na każdego "swojego" przedszkolaka otrzymuje pieniądze z budżetu państwa. Kiedyś była to subwencja oświatowa, a od początku 2025 roku to tzw. kwota potrzeb oświatowych. Zwykle nie wystarczają one na pokrycie realnych kosztów, gminy do edukacji dopłacają więc ze swoich budżetów. Co miesiąc ratusz w Szczecinku, czyli faktycznie budżet, na który składają się jego mieszkańcy, płaci na dziecko w przedszkolu na terenie miasta 1395,83 zł tzw. podstawowej kwoty dotacji. Gminy zaś zwracają miastu za "swoich" przedszkolaków jedynie część tej kwoty - wyjaśnia Rajmund Wełnic z biura prasowego Urzędu Miasta.
Tym samym tylko w tym roku miasto dopłaci do obsługi przedszkolnej dzieci z gmin Szczecinek, Borne Sulinowo, Barwice, Grzmiąca, Okonek, Czarne przeszło 1 milion 240 tys. złotych.
- Kilka miesięcy temu odbyło się spotkanie z przedstawicielami wszystkich ościennych samorządów, na którym przedstawiono stanowisko miasta zmierzające do tego, aby gminy pokrywały w pełni koszty pobytów "swoich" przedszkolaków w szczecineckich placówkach. Spotkało się to ze zrozumieniem, ale gdy przyszło do konkretów i podpisania przygotowanego przez Miasto Szczecinek porozumienia w tej sprawie, otrzymaliśmy oficjalne pisma, w których gminy stwierdziły, że nie są zainteresowane złożoną im propozycją - mówi Tomasz Czuk, dyrektor Komunalnego Centrum Usług Wspólnych w Szczecinku, które zarządza miejską oświatą.
Jak dodaje: - Obecny stan rzeczy, w którym finansujemy z własnego budżetu faktyczne zadania gminy Szczecinek, gminy Borne Sulinowo, gminy Barwice, gminy Grzmiąca, gminy Czarne, gminy Okonek, w międzyczasie doszły jeszcze gminy Biały Bór i Człuchów, nie może odbywać się kosztem nakładów na szczecinecką oświatę.
Władze Szczecinka podjęły decyzję, że od 2026 roku dotacja dla dzieci spoza miasta Szczecinek, które korzystają z usług znajdujących się w mieście przedszkoli, nie będzie wypłacana. Teraz "piłka" jest po stronie ościennych gmin. Jeśli do końca roku nie podpiszą z miastem stosownych porozumień, od przyszłego roku rodzice, których dzieci uczęszczają do tutejszych przedszkoli, będą mieli problem. W myśl wspomnianej uchwały, podjętej kilka miesięcy temu przez Radę Miasta Szczecinek, dzieci spoza miasta mogą być przyjmowane do placówek wyłącznie wtedy, gdy ich gmina podpisze porozumienie i pokryje pełne koszty pobytu.