Tokarnia: Konkurs na Najlepszą Gospodynię Województwa Świętokrzyskiego. Ubijanie piany z jajek na czas i test wiedzy
Świętokrzyskie gospodynie rywalizowały w Tokarni
Najpierw uczestniczki zmierzyło się z testem. Musiały odpowiedzieć na pytania dotyczące na przykład tradycyjnego budownictwa wiejskiego. - Jak choćby to, co to jest powała, czy jakie czynności wykonywała gospodyni przed włożeniem chleba do pieca chlebowego – opowiadała Katarzyna Korus, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej, która wraz z Małgorzatą Krzywdą, kierownik Parku Etnograficznego w Tokarni, prowadziła całe wydarzenie.
Nie zabrakło również pytań dotyczących geografii regionu, w tym o najwyższe szczyty województwa świętokrzyskiego. Do drugiego etapu awansowało 15 pań z najlepszymi wynikami.
Potem zaczęły się prawdziwe emocje. Kolejne konkursowe zadania obejmowały przyszywanie guzików na czas, szukanie prawdziwej igły w prawdziwym sianie. Panie rywalizowały także w obieraniu jabłka tak, by uzyskać najdłuższą, nieprzerwaną skórkę, oraz w ubijaniu piany z białek. Zwyciężczyni tego ostatniego zadania musiała najszybciej ubić pianę i zapewnić jej odpowiednią stabilność.
- To prawdziwa elita, "crème de la crème" świętokrzyskich gospodyń. Najlepsze z najlepszych - podkreślała Katarzyna Korus. - Gospodynie łączą w sobie wiele cech: są odpowiedzialne, troskliwe, oddane rodzinie. Dbają o dom, gotują, sprzątają, organizują życie rodzinne, ale jednocześnie bardzo często pracują zawodowo. To kobiety niezwykle kreatywne, które z powodzeniem radzą sobie z wieloma obowiązkami jednocześnie.
Uczestniczki oceniało jury: Wiesława Kwiatek z "Sanatorium Miłości", poetka Anna Zielińska-Brudek, etnograf Damian Kozłowski, zwyciężczyni konkursu "Portret kobiety tkanej tradycją", której twarz zdobiła plakat festiwalu Agata Buczkowska, pełnomocniczka w Polskim Związku Kół Gospodyń Wiejskich Renata Łoboda i folklorystka Róża Nadrzewia, znana jako "Babcia Róża".