Toruń: Dlaczego pod ulicą Poznańską tak często pękają rury wodociągowe?
Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami we wtorek rano rozpoczął się remont uszkodzonego wodociągu na ul. Poznańskiej w Toruniu. To druga poważna awaria, jaka w ciągu tygodnia przydarzyła się na Poznańskiej (w czwartek 27 listopada ten sam rurociąg pękł w okolicy nowego cmentarza) oraz trzecia, która w ciągu tygodnia wydarzyła się na lewobrzeżu.
Eufy X10 Pro Omni – czy ten robot jest wart swojej ceny?
- Zrobimy wszystko co się da, aby uporać się z naprawą jak najszybciej - zadeklarował we wtorek przed południem Władysław Majewski, prezes Toruńskich Wodociągów.
W porównaniu z ogromną awarią, do której doszło ostatniego dnia października na pograniczu Torunia i gminy Wielka Nieszawka, gdzie rurociąg doprowadzający wodę z ujęcia w Małej Nieszawce został rozerwany na długości sześciu metrów, ostatni wypadek na szczęście jest dużo skromniejszy, jednak ta katastrofalna częstotliwość jest niepokojąca. Jak się dowiedzieliśmy, pękają rury pochodzące z lat 60. i 70., sprowadzane w tamtych czasach z krajów Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Ta z Poznańskiej prawdopodobnie była produkcji rumuńskiej.
W tym przypadku duże znaczenie ma również fakt, że została ona wykonana z żeliwa. Produkowane współcześnie rury wodociągowe, które swoją drogą również trzeba sprowadzać z zagranicy, są bardziej elastyczne niż jej poprzedniczki i przez to bardziej odporne na drgania gruntu.
W jaki sposób jest monitorowany wodociąg?
Toruńskie Wodociągi monitorują ciśnienie i są w stanie natychmiast wykryć awarię, gdy w wodociągu spadnie ciśnienie. Nie da się jednak skontrolować stanu infrastruktury od środka, jak to się np. działo i dzieje w przypadku kanalizacji. Tam można wprowadzić specjalistycznego robota z kamerą, jednak w odróżnieniu od kolektorów sanitarnych, rury wodociągowe mają znacznie mniejszą średnicę i przede wszystkim cały czas są wypełnione wodą pod ciśnieniem. Nie ma też studni rewizyjnych, dzięki którym można by było łatwo badać poszczególne odcinki rurociągu.
Co pozostaje?
Kanalizację można uszczelniać od środka, na przykład przy pomocy specjalnych rękawów nasączonych żywicą. W ten sposób przed laty została uszczelniona kanalizacja na starówce. W wodociągach takiego rozwiązania zastosować się nie da ze względu na znacznie gęstszą sieć przyłączy a także średnicę rur. Co zatem pozostaje? Kopanie i wymiana rurociągu, a to wiąże się z długotrwałymi przerwami w dostawie wody i koniecznością rozkopania wielu kilometrów ulic oraz chodników, w tym również tych nie tak dawno przebudowanych.