Toruń: Kino plenerowe. Co zobaczymy na ekranie?
Kino pod chmurką
Organizatorzy zapraszają mieszkańców i turystów na cykl bezpłatnych pokazów filmowych w plenerze. W ramach projektu organizowane będzie kino, które zagości w trzech unikalnych lokalizacjach: na Rynku Nowomiejskim, w Fosie Zamkowej oraz przy Ruinach Zamku Dybowskiego.
Wydarzenie ma charakter otwarty i ogólnodostępny. Celem projektu jest nie tylko popularyzacja kultury filmowej, ale również stworzenie przyjaznej przestrzeni do spotkań i odpoczynku. To forma rekreacji, która łączy rozrywkę z kulturą, a przy tym sprzyja integracji lokalnej społeczności.
Organizatorzy zadbali o zróżnicowany repertuar. W programie znajdą się zarówno klasyki polskiej i światowej kinematografii, jak i dzieła współczesne, doceniane przez krytyków i publiczność na międzynarodowych festiwalach. Pierwszy pokaz odbędzie się w piątek, 18 lipca na Rynku Nowomiejskim, gdzie widzowie obejrzą legendarny film „Prawo i pięść”, który zresztą w Toruniu był kręcony. Następnego dnia, w sobotę, 19 lipca w tej samej lokalizacji, wyświetlony zostanie „Czas Apokalipsy” w wersji reżyserskiej Francisa Forda Coppoli.
Co jeszcze obejrzymy i kiedy?
- 25 lipca, Fosa Zamkowa – „Dzień świra”,
- 26 lipca, Fosa Zamkowa – „Tylko kochankowie przeżyją”,
- 8 sierpnia, Fosa Zamkowa – „Spirited Away”,
- 9 sierpnia, Fosa Zamkowa – „Poprzednie życie”,
- 15 sierpnia, Fosa Zamkowa – „Mulholland Drive”,
- 16 sierpnia, Fosa Zamkowa – „Perfect Days”,
- 22 sierpnia, Fosa Zamkowa – „Rejs”,
- 23 sierpnia. Fosa Zamkowa – „Jutro będzie nasze”,
- 29 sierpnia, Ruiny Zamku Dybowskiego – „Midsommar. W biały dzień”,
- 30 sierpnia, Ruiny Zamku Dybowskiego – „Amelia”.
Znalazły się też uwagi
Wszystkie seanse odbywać się będą o godz. 22.00. Niektórzy mieszkańcy uważają to za zaletę, w końcu im ciemniej, tym lepiej widoczny ekran i projekcja. Dla innych jest to jednak wada. Pojawiły się głosy, że pora jest za późna.
– Szkoda, że nie o 21.00. Godzina robiłaby jednak różnicę. Filmy super, sam pomysł też. O 21.00 już robi się trochę ciemniej, więc myślę, że to byłaby lepsza opcja, wszyscy by na tym skorzystali. Ludzie jednak pracują, mają swoje harmonogramy, stałe pory, a też chcieliby skorzystać. A jak ktoś jeszcze dojeżdża do domu na przykład na Rubinkowo, tak, jak ja, w domu będzie późno w nocy – podzieliła się swoją opinią pani Klaudia.
– Wolałbym trochę wcześniej, ale rozumiem, że dla lepszego odbioru obrazu, musi być ciemno. Może dobrze byłoby w przyszłych edycjach rozważyć rozpoczęcie seansów choćby o półgodziny szybciej – powiedział nam pan Piotr.
Czy tak się stanie? Czy ewentualne przyszłe edycje kina plenerowego rozpoczynać się będą szybciej? Trudno powiedzieć. Zapewne wiele zależy od zainteresowania, uwag i oczekiwań mieszkańców.