Toruń: Problemów z Wisłą coraz więcej. Będzie czyszczenie brzegu
Na alarm biją przede wszystkim w Warszawie. A przynajmniej ze stolicy najgłośniej słychać o problemie z Wisłą. We wtorek 2 września odnotowano najniższy w historii pomiarów poziom tej rzeki w stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary. Było to zaledwie 5 centymetrów. To wynik o centymetr niższy od tego z piątku, 28 sierpnia.
Niski stan Wisły w Toruniu: poziom poniżej okresowego
Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że poziom poniżej okresowego utrzymuje się na wielu innych stacjach hydrologicznych na Wiśle. Jest tak także w Toruniu.
Gdy w środę 3 września zerknęliśmy na wodowskaz na Bulwarze Filadelfijskim, odczyt poziomu Wisły nie był łatwy. Wszystko przez niski stan rzeki. Dojrzeć można było, że wynosi poniżej 90 cm. IMiGW podał, że wynosi on 88 cm. Na kolejne dni zapowiadany jest spadek poziomu Wisły - do 86 cm.
Niski poziom Wisły widać zwłaszcza na wysokości Bulwaru Filadelfijskiego. Długa na kilkaset metrów łacha ciągnie się wzdłuż brzegu Kępy Bazarowej - między Pałacem Widokowym a Zamkiem Dybowskim.
Efekt niskiego poziomu Wisły w Toruniu jest też widoczny przy jej prawym brzegu. Między mostem kolejowym a Przystanią Toruń pojawiły się wysokie trawy, krzewy i drzewa. Bujnie rosną na samej linii brzegowej.
Największy problem jest od mostu drogowego w stronę Przystani Toruń. Wyrósł tu szpaler wysokich drzew,. "Bronią" dostępu do wody. Linia brzegowa, przy najniższym stopniu Bulwaru Filadelfijskiego, jest też mocno obrośnięta na wysokości starówki oraz w rejonie mostu kolejowego.
Problem z roślinnością na brzegu Wisły w Toruniu: jest zgoda Wód Polskich
Urząd Miasta Torunia planuje usunięcie tej roślinności.
- Monitorujemy sytuację na linii brzegowej - mówi Marcin Urbański, dyrektor Wydziału Środowiska i Ekologii UMT. - Otrzymaliśmy też sygnały o jej zarastaniu. Wystąpiliśmy do Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" o zgodę na usunięcie roślinności wzdłuż oczepu na Bulwarze Filadelfijskim i ją uzyskaliśmy.
Roślinność ma zostać usunięta na odcinku 1900 metrów między mostem kolejowym a Przystanią Toruń - bez tego miejsca. Urząd rozeznaje już rynek firm, zajmujących się takimi usługami. Mają oni przedstawić wycenę robót. Założono, że do usunięcia tzw. podrostów drzew nie będzie potrzebne zezwolenie. Zniknąć mają też znad rzeki trawy i chwasty.
- Niski stan Wisły sprawił, że linia brzegowa została porośnięta roślinnością spontaniczną. W niektórych miejscach osiąga znaczące wymiary i negatywnie wpływa na strukturę oczepu - wyjaśnia Marcin Urbański.
Zarośnięty brzeg Wisły w Toruniu: porządki będą późną jesienią
Porządki nad Wisłą są planowane na późną jesień, po zakończeniu okresu wegetacyjnego.
- Przydadzą się te porządki, bo problem z Wisłą jest coraz poważniejszy - mówi Leszek Wiśniewski, mechanik z pływającego po toruńskim odcinku rzeki statku "Wanda", którego spotkaliśmy przy wodowskazie na Bulwarze Filadelfijskim. - Roślinność trzeba usunąć, bo z czasem może stwarzać zagrożenie.
Leszek Wiśniewski wskazuje, że problem z roślinnością jest nie tylko na linii brzegowej. Trawy i drzewa coraz gęściej rosną wokół filarów mostu kolejowego. Tu widać, jak niski jest stan Wisły.
- "Wanda" ma 85 cm zanurzenia, więc pływamy. Nie jest łatwo, ale znamy Wisłę, wiemy, gdzie są przejścia. Udaje się przepływać dzięki uregulowaniu Wisły na naszym odcinku, o co zadbali niegdyś Niemcy. Trzeba oczywiście uważać. Niedawno, gdy zawracaliśmy na rzece w pobliżu mostu kolejowego, szorowaliśmy po zalegających na dnie kamieniach.
O niebezpieczeństwie będącym efektem niskiego poziomu Wisły informują też żółte boje, które znajdują się w nurcie rzeki na wysokości Bramy Mostowej. Ostrzegają przed tkwiącymi w dnie palach po drewnianym moście, zniszczonym przez pożar w 1877 roku. Pozostałości po nim Wisłą odsłoniła również przy brzegu Kępy Bazarowej. Tu w dnie tkwi wiele pali.
Niski poziom Wisły to efekt suszy hydrologicznej. Sytuacji nie pomógł fakt, że tegoroczne lato jest chłodne, z niedużą liczbą upalnych dni. Nie ratował jej też dość często padający deszcz.