Toruń: Zderzenie tramwajów. MZK wskazuje na możliwego sprawcę wypadku
Okoliczności zderzenia tramwajów na ulicy Kraszewskiego wyjaśniane są w ramach podstępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Toruń Centrum-Zachód
Przypomnijmy, że w sobotę 16 sierpnia około godziny 10.41. Na stojący na przystanku "Osiedle Młodych" na ulicy Kraszewskiego (w stronę centrum miasta) tramwaj linii nr 4 najechał tramwaj linii nr 5. Pierwszy z tych pojazdów to trójczłonowy, czyli krótszy, swing o numerze bocznym nr 311. "Piątką" był dwuwagonowy, czerwony konstal, o numerach bocznych 268-269.
W zderzeniu tramwajów dwanaście osób zostało rannych, w tym czworo dzieci. Trafili do toruńskich szpitali.
Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze
Zderzenie tramwajów w Toruniu: trwa prokuratorskie postępowanie "w sprawie"
Postępowanie w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód.
- Na podstawie materiałów przekazanych przez policji zapadła decyzja o wszczęciu postępowania - wyjaśnia Rafał Ruta, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. - Jest ono prowadzone "w sprawie". Nikomu nie zostały dotąd przedstawione zarzuty.
Prokuratura stara się ustalić przyczynę zderzenia tramwajów na ulicy Kraszewskiego.
- Na obecnym etapie postępowania nie została ona ustalona. Prokuratura bierze pod uwagę wszystkie potencjalne przyczyny zdarzenia, w tym zasłabnięcie motorniczego - mówi Rafał Ruta.
W postępowaniu jest oczywiście wątek osób rannych w wypadku na Kraszewskiego. Jaki jest ich stan? Obecnie prokuratura jest na etapie gromadzenia dokumentacji medycznej. Nie ma więc informacji, czy ktoś odniósł uszczerbek na zdrowiu powyżej siedmiu dni.
Wnioski MZK po zderzeniu tramwajów w Toruniu: "powodem była trawa"
Na ustalenia prokuratury czeka Miejski Zakład Komunikacji. We własnym zakresie też stara się wyjaśnić okoliczności, w których doszło do zderzenia tramwajów.
- Uważamy, że jednym z powodów była trawa, która została na torowisku po koszeniu. To sprawiło, że droga hamowania tramwaju się wydłużyła. Czekamy na ustalenia właściwych służb i wówczas będziemy podejmowali decyzje - podkreśla Sylwia Derengowska, rzecznik prasowy MZK.
Przedstawiciele miejskiej spółki zapewniają, że ze zdarzenia na Kraszewskiego zostały już wyciągnięte pierwsze wnioski.
- Przypomnieliśmy motorniczym o konieczności zachowania ostrożności, a firmę prowadzącą prace na torowisku zobowiązaliśmy do bezwzględnego przestrzegania konieczności oznakowania terenu prac - mówi rzecznik MZK.
Po zderzeniu tramwajów w Toruniu: mocno uszkodzone, wycofane z kursów
Warto dodać, że ulicą Kraszewskiego od kilku tygodni kursują tramwaje aż pięciu linii. To efekt objazdu wprowadzonego w związku z naprawą nawierzchni w węźle przesiadkowym w alei św. Jana Pawła II. Na Kraszewskiego zostały skierowane tramwaje linii nr 3 i 5. Na stałe jeżdżą tędy tramwaje linii nr 1, 2 i 4.
Pojazdy, które zderzyły się na Kraszewskiego, po wypadku wypadły z obsługi toruńskich tras tramwajowych.
- Pierwszy tramwaj ma uszkodzony tył. To szyba i poszycie wagonu. W drugim uszkodzony został przód. Chodzi o lampy, poszycie przodu. Zgięte zostały sprzęgi, czyli połączenia między wagonami. Oba tramwaje są obecnie wyłączone z ruchu - dodaje Sylwia Derengowska.
