Tragedia na fermie drobiu. Nie żyje mężczyzna
29 stycznia w miejscowości Sadłowo, w gminie Bieżuń, w powiecie żuromińskim, doszło do tragicznego wypadku podczas gazowania drobiu zakażonego ptasią grypą. 41-letni mężczyzna, znajomy właściciela fermy, został znaleziony nieprzytomny w jednym z pomieszczeń gospodarczych. Po przewiezieniu do szpitala w Sierpcu zmarł następnego dnia rano.
Prokuratura Okręgowa w Płocku wszczęła śledztwo w tej sprawie. Przesłuchano już właściciela fermy, a planowane są kolejne przesłuchania świadków oraz analiza dokumentacji. Śledztwo prowadzone jest w kierunku ewentualnych naruszeń praw pracowniczych oraz nieumyślnego spowodowania śmierci.
Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii, Paweł Jakubczak, wyraził zdziwienie i ubolewanie nad tym zdarzeniem, podkreślając, że w swojej ponad dwudziestoletniej praktyce nie spotkał się z podobnym przypadkiem. Zaznaczył, że gazowanie drobiu przeprowadzają wyspecjalizowane firmy z użyciem dwutlenku węgla, który jest niebezpieczny również dla ludzi. Tomasz Zawadzki, prezes jednej z firm zajmujących się gazowaniem drobiu, podkreślił konieczność zachowania wszelkich norm bezpieczeństwa i unikania obecności osób postronnych podczas takich działań.
Sekcja zwłok ma wyjaśnić przyczyny zgonu oraz ustalić, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu.
Artykuł "Tragiczny wypadek podczas gazowania drobiu. Mężczyzna został podtruty gazem. Zmarł w szpitalu. Prokuratura bada sprawę" pochodzi z serwisu Miejski Reporter - wydarzenia Warszawa.