Trwa przebudowa kolektora sanitarnego w Bydgoszczy przy ul. Toruńskiej
Sprawdziliśmy postęp prac na ul. Toruńskiej, w pobliżu ronda Kujawskiego. 
Od kilku tygodni kierowcy muszą wybierać objazd Jagiellońską, Trasą Uniwersytecką oraz Wojska Polskiego, Ujejskiego i Jana Pawła II. Po obu stronach Brdy na wymienionych trasach ruch jest większy, co odczuwalne jest przede wszystkim w godzinach szczytu. Choć zamknięty jest dość krótki fragment Toruńskiej, to z punktu widzenia mieszkańców istotny. Zapytaliśmy spółkę Miejskie Wodociągi i Kanalizacja o aktualny stan robót.
Agnieszka Kaczorowska po raz pierwszy o rozwodzie. "Cieszę się, że nie trwał latami, tylko skończyło się na pierwszej rozprawie" (WIDEO)
– W ul. Toruńskiej na odcinku od posesji nr 14 do posesji nr 28 realizowana jest metodą bezwykopową budowa kolektora sanitarnego o średnicy 1200 mm. Wykopy prowadzone były punktowo: tylko w miejscach ustawienia maszyny wiercącej oraz zabudowy studni. Obecnie na w/w odcinku ul. Toruńskiej trwają prace odtworzeniowe nawierzchni po wykonaniu zadania – informują „Express Bydgoskie” Miejskie Wodociągi i Kanalizacja.
Od jakiegoś czasu wiadomo, że roboty potrwają nieco dłużej niż zakładano – pierwotnie miał być to koniec czerwca. Finisz jest już jednak blisko. – Termin zakończenia prac planowany jest przez Wykonawcę na 21.07.2025 r. Po odtworzeniu nawierzchni przez Wykonawcę, ZDMiKP, zgodnie z obowiązującymi przepisami, dokona odbioru pasa drogowego w celu przywrócenia ruchu pojazdów – informuje miejska spółka.
Koszt inwestycji to blisko 6 mln zł. Głównym wykonawcą robót jest firma Terlan z Poznania, a podwykonawcą bydgoska spółka Alfa.
Zadanie jest powiązane z nieczynnym torowiskiem na Babiej Wsi i prowadzoną w pobliżu inwestycją mieszkaniową, po której została dziura w ziemi. W związku z planowanymi pracami zabezpieczającymi na tym terenie, konieczne jest przeniesienie kolektora sanitarnego dalej od Brdy.
– Spółka MWiK wycofuje się z tego miejsca – zabiera duży kolektor sanitarny. Gdyby on pękł przypadkowo podczas robót zabezpieczających, to mamy Czajkę 2 i nie mamy w Brdzie tej czystości wody, tylko jedno wielkie szambo – tłumaczył na marcowej sesji Rady Miasta Wojciech Nalazek, dyrektor ZDMiKP.
