Trzy słowa, które zmieniają wszystko. Nowa gra Star Wars może być tym, o co fani błagali latami
Wielka gra z uniwersum Gwiezdnych Wojen ma zostać zapowiedziana wkrótce, a końcówka jej tytułu powinna zainteresować fanów pewnej kultowej serii ROG.
Historia gier na licencji Star Wars nie jest pozbawiona ani wielkich sukcesów, ani małych i ogromnych porażek. Niemniej nawet po 20 latach mało która nazwa budzi równie silne emocje, co The Old Republic. Dylogia o „Rycerzach Starej Republiki” była jednym z wielu tytułów, które ugruntowały reputację BioWare jako twórców wybitnych RPG na początku XX wieku. Nawet późniejsze MMORPG, które raczej nigdy nie zagroziło pozycji WoW-a, wypadło na tyle dobrze, że do dziś jest rozwijane.
Dlatego informacja przekazana przez informatora Kurakasisa w serwisie X wzbudziła spore zainteresowanie. Jak twierdzi, „już niebawem” ma zostać zapowiedziana „duża” gra w uniwersum Gwiezdnych Wojen, która nie ma nic wspólnego ani z taktycznym projektem Respawn Entertainment, ani ze Star Wars: Eclipse od Quantic Dream. Co więcej, niewiele później internauta sprecyzował, że na końcu tytułu ma znajdować się fraza „The Old Republic”.
To odkrycie zmienia wszystko. Znaleziska z tureckich osiedli neolitycznych
„Wkrótce” może w tym przypadku oznaczać galę The Game Awards 2025, która rozpocznie się 12 grudnia o godzinie 1:30 czasu polskiego. Z kolei końcówka tytułu z miejsca wywołuje skojarzenia z dwiema pozycjami, o których już wspomnieliśmy: serią Knight of the Old Republic lub MMORPG The Old Republic.
Tę drugą opcję chyba można wykluczyć, o ile nie mówimy o czymś w rodzaju „wersji 2.0”, tj. gruntownym odświeżeniu TOR. Część internautów obstawia, że chodzi o powstający remake pierwszego KOTOR-a, na który czekamy od dłuższego czasu. Aczkolwiek czy wtedy słowo „remake” lub podobne nie powinno znaleźć się na końcu?
Oczywiście równie dobrze może to być zupełnie inny projekt osadzony w czasach Starej Republiki. Albo sama informacja jest wyssana z palca, dlatego – jak zawsze – zalecamy, by podchodzić do takich doniesień co najwyżej z ostrożnym entuzjazmem do czasu pojawienia się oficjalnych doniesień.