Poznań: Używane tramwaje z Bonn wyjadą już wkrótce na ulice. Przejechaliśmy się nimi. Sprawdź, czy "Niemiec płakał, jak sprzedawał"!
Z tego artykułu dowiesz się:
- Po prawie roku od ogłoszenia pierwszy z używanych tramwajów z Bonn wyjedzie na ulice Poznania i będzie woził poznaniaków. Zakup tych wagonów wzbudził wielkie kontrowersje.
- Eksperci od transportu miejskiego uważają, że MPK Poznań zrobiło dobry interes. Wkrótce będą mogli ocenić je poznaniacy.
- Wagony z Bonn zastąpią wysłużone tramwaje wyprodukowane pod koniec PRL-u. W odróżnieniu od nich są niskopodłogowe, a więc przyjazne osobom z niepełnosprawnościami i rodzicom z wózkami dziecięcymi.
Tiktokerka wywiozła z Biedronki pełen wózek. Pokazała, co kupiła
"Niemiec płakał, jak sprzedawał"
Przypomnijmy: MPK Poznań kupuje od Bonn używane tramwaje typu R1.1 (MGT6D). Wyprodukowano je w 1994 r. w zakładach Düwaga i Siemensa, są uważane za poprzedników znanych i cenionych w Poznaniu tramwajów Siemens Combino.
Za 24 używane wagony MPK zapłaci maksymalnie 2 miliony 230 tysięcy euro wraz z pakietem części zapasowych czy urządzeń technicznych do utrzymania wagonów. Maksymalna cena jednego tramwaju z Bonn ustalona została na 46,5 tys. euro, czyli około 200 tysięcy złotych. Dla porównania - w najnowszym przetargu na nowe tramwaje dla Poznania, w którym oferty otwarto we wrześniu, Modertrans (spółka-córka MPK) żąda blisko 20 milionów złotych brutto za jednej nowy tramwaj typu gamma, które jeżdżą już po Poznaniu.
Tak prezentuje się tramwaj z Bonn w barwach MPK Poznań:
Zdaniem specjalistów od komunikacji publicznej Poznań decydując się na zakup tramwajów z Bonn zrobił nie tylko dobry interes, ale też zachował się racjonalnie. Krytyków, zazwyczaj niezwiązanych z transportem publicznym, to nie przekonało.
Czytaj także: Metro w Poznaniu? "To, czy ma sens, zależy od tego, kto za to zapłaci" - mówi ekspert
Czy "Polak cieszył się, gdy kupił"?
Tramwaje z Niemiec mają zastąpić jeszcze starsze, wyprodukowane w latach 1975-1990 w Chorzowie, w zakładach Konstal wagony typu 105Na. Zdaniem komentatorów te przestarzałe konstrukcje nie nadają się już do kolejnej naprawy głównej, która przedłużyła by ich żywot. Poprzednią przechodziły na początku XXI w. Obecnie są najbardziej awaryjnym typem w taborze MPK. Wyraźnie lepiej od nich radziły sobie "helmuty" - jeszcze starsze tramwaje z Niemiec, które Poznań kupował w latach 1996-2011.
Jest jeszcze jedna kwestia - wagony z Chorzowa są wysokopodłogowe - co utrudnia, a czasem uniemożliwia, skorzystanie z nich przez osoby z niepełnosprawnościami czy rodziców z wózkami dziecięcymi.
Poznań nie jest pierwszym miastem, na ulicach którego pojawią się wagony typu MGT6D. Wcześniej zrobiła to Łódź. Tam również cenione są wyraźnie bardziej, niż konstale.
Wady? Wagony z Bonn nie mają klimatyzacji (tak jak nie mają ich "stopiątki"), mają niedużą liczbę drzwi, a motorniczy nie ma bezpośredniego dostępu do drzwi. MPK Poznań deklaruje, że część z tych wad można usunąć podczas naprawy głównej. W styczniu zaznaczano jednak, że decyzja o takiej naprawie zapadnie po kilku latach eksploatacji.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: wydawca@glos.com. Dołącz do naszego kanału na Facebooku!