W Sosnowcu ruszył proces księdza oskarżonego o molestowanie dzieci
Ryszard G. został dziś (19 listopada) doprowadzony z aresztu do Sądu Okręgowego w Sosnowcu, gdzie ruszył jego proces. 54-letni duchowny z diecezji sosnowieckiej oskarżony jest o molestowanie trzech dziewczynek - jak potwierdził prok. Bartosz Kilian, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, która prowadziła śledztwo w tej sprawie - pokrzywdzone nie miały skończonych 15 lat.
Ksiądz Ryszard G. odpowiadać będzie za przestępstwa opisane w artykule 197 Kodeksu karnego (zgwałcenie i wymuszenie czynności seksualnej).
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Kapłanowi zarzucono dwa przestępstwa z użyciem przemocy, pierwsze zakwalifikowano jako czyn o charakterze seksualnym, drugie jako usiłowanie zmuszenia pokrzywdzonej do określonego zachowania. Trzecie dotyczy przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.
Sąd zdecydował o wyłączeniu jawności procesu, powołując się na dobro pokrzywdzonych. Poinformowała o tym przewodnicząca składu orzekającego sędzia Ewelina Pałgan-Witek.
Ksiądz molestował dziewczynki na koloniach
Ryszard G. to 54-letni ksiądz pracujący na terenie diecezji sosnowieckiej. Jest jednym z trzech czynnych duchownych zatrzymanych w związku z pedofilią w wielowątkowym śledztwie prokuratury, która bada nadużycia kleru w diecezji.
Mężczyzna został zatrzymany rankiem 29 kwietnia w domu dla księży emerytów na terenie Będzina. Został tam odesłany po sygnałach dotyczących jego skłonności. Wcześniej był proboszczem niewielkiej, wiejskiej parafii na obrzeżach diecezji sosnowieckiej (znajdującej się jednak na terenie województwa małopolskiego).
Jak ustalił "Dziennik Zachodni", ks. Ryszard G. w przyszłym roku obchodzić będzie 30 lat od święceń kapłańskich. Dotąd pracował m.in. na parafiach w Czeladzi, Sosnowcu czy Jaworznie. Znany jest z organizowania wyjazdów dla dzieci i młodzieży: zimowisk, wyjazdów na światowe dni młodzieży czy zagraniczne kolonie. To właśnie podczas jednego z nich miał molestować dziewczynki.
Ryszard G. nie przyznaje się do zarzucanych mu przestępstw
Z aktu oskarżenia kapłana, do którego dotarła "Rzeczpospolita" wynika, że chodzi o ubiegłoroczne parafialne kolonie we Włoszech. Jak podaje gazeta, Ryszard G. podczas jednego z wieczorów zaczepił na korytarzu uczestniczkę kolonii, którą objął w talii, dotykał w okolicy uda i pośladków, a także próbował całować. W aktach jest mowa o wyczuwalnej woni alkoholu od księdza.
Później ok. godziny 23 wszedł do pokoju zajmowanego przez trzy inne dziewczynki. Pod pretekstem zrobienia wspólnego zdjęcia, jedną z nich "chwycił za pierś, a następnie wodził ręką po jej udzie". Miał użyć siły, gdy próbowała się oswobodzić. Ostatecznie siostra i koleżanka pomogły jej wyrwać się z uścisku i dzieci schowały się w łazience.
Ksiądz Ryszard G. nie przyznaje się do zarzucanych mu przestępstw. Argumenty prokuratury są jednak na tyle mocne, że od zatrzymania kapłan przebywa w areszcie. Materiały w jego sprawie śledczy zabezpieczyli jeszcze w trakcie ubiegłorocznych przeszukań w kurii sosnowieckiej. Prokuratura na poczet grożącej mu kary i odszkodowań dla ofiar zabezpieczyła jego majątek o wartości 75 tys. zł.
