Wągrowiec: Niebezpieczna jazda hulajnogami w parku 600-lecia
Niebezpieczna jazda hulajnogami w parku 600-lecia w Wągrowcu
Od pewnego czasu do redakcji zaczęły docierać sygnały o rosnącym problemie związanym z niebezpieczną jazdą hulajnóg w całym parku. Swoje obawy przekazała m.in. mieszkanka Wągrowca, która często odwiedza to miejsce:
"Bardzo często przebywam ze swoimi dziećmi w Parku 600-lecia. Od jakiegoś czasu zauważam wzmożony ruch hulajnóg - młodzież jeździ nimi po całym parku, nie przestrzegając żadnych zasad i nie bacząc na innych. Często poruszają się z dużą prędkością, nawet po dwie osoby na jednej hulajnodze. Już kilkukrotnie zwracałam im uwagę, ale nie przyniosło to efektu. Byłam też świadkiem sytuacji, gdy użytkownik hulajnogi omal nie potrącił dzieci bawiących się na placu. Proszę o nagłośnienie tej sprawy, bo momentami naprawdę strach tam przebywać" - napisała do redakcji.
Policja: przepisy drogowe w parku nie obowiązują
Poprosiliśmy o opinię w tej sprawie Komendę Powiatową Policji w Wągrowcu. Oto pełna odpowiedź:
"Przepisy prawa o ruchu drogowym na terenie parku 600-lecia miasta Wągrowca nie mają zastosowania, ponieważ nie została tam wprowadzona strefa ruchu. Co prawda istnieje przepis, który można stosować w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu poza drogą publiczną, ale wykorzystuje się go dopiero w momencie, gdy do zdarzenia już dojdzie.Ograniczenia dla użytkowników hulajnóg elektrycznych, zawarte w prawie o ruchu drogowym, mają zastosowanie wszędzie tam, gdzie obowiązuje ta ustawa - czyli na drogach publicznych, w strefach ruchu i w strefach zamieszkania. Zachowanie się osób w takich miejscach jak parki regulują natomiast przepisy prawa lokalnego, zawarte w uchwałach podejmowanych przez rady miast lub gmin."
Odpowiedź Urzędu Miejskiego w Wągrowcu
Głos w sprawie zabrał również Urząd Miejski, który jest administratorem terenu:
"Niestety, problem niebezpiecznej jazdy młodych użytkowników na hulajnogach ma zasięg dużo szerszy niż Park 600-lecia. To problem ogólnopolski i ma związek z brakiem regulacji prawnych w tym zakresie.Na terenie Parku 600-lecia obowiązuje zakaz jazdy wszelkimi pojazdami, choć dopuszcza się jazdę rowerem w celach edukacyjnych w Miasteczku Ruchu Drogowego. W zaistniałej sytuacji konieczne będzie przygotowanie nowych regulacji prawnych uwzględniających oznakowanie zakazujące poruszanie się hulajnogami i innymi pojazdami po ścieżkach w Parku."
Głosy mieszkańców
Redakcja odwiedziła park, by zapytać użytkowników o ich spostrzeżenia. Oto wybrane opinie:
"Powiem szczerze, że widzę nie tylko tutaj, ale w całym mieście, że wiele osób korzystających z hulajnóg robi to w sposób nieodpowiedzialny. Jeżdżą bardzo szybko i nie zwracają uwagi na pieszych. Tu w parku jest to nagminne" - mówi pan Tomasz.
"Chodzę do tego parku od wielu lat. Najpierw z starszym synem i wtedy było bezpieczniej. Jeździli na rowerach czy deskorolkach, co jest naturalne. Teraz, gdy przychodzę z młodszą córką, od dwóch lat jest coraz gorzej. Niech jeżdżą, ale w miejscu do tego przeznaczonym, czyli w miasteczku ruchu, a nie po całym parku. Czasem naprawdę krew mrozi, gdy widzi się, jak szaleją" - opowiada pani Anna.
"Widać, że jeżdżą, niektórzy normalnie, ale niektórzy naprawdę przesadzają. Nie można jednak wszystkiego zakazywać, bo gdzie mają jeździć? Niech to robią rozsądnie" - dodaje pan Piotr.
Konieczność działań i kontroli
Problem nie dotyczy jedynie parku 600-lecia. Coraz więcej miast zmaga się z kwestią bezpiecznej jazdy hulajnogami. Całkowity zakaz poruszania się nimi po parku uderzyłby również w osoby, które korzystają z alejek zgodnie z przepisami - np. jako wygodnego dojazdu z ulicy Lipowej do ul. Reja czy w stronę kościoła.
Jak podkreślają zarówno mieszkańcy, jak i osoby odwiedzające park, potrzebne są skuteczne działania, które poprawią bezpieczeństwo, a jednocześnie nie pozbawią parku jego funkcji komunikacyjnej i rekreacyjnej.
