Wisła: Gorący doping podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich
Przy pełnych trybunach, gorącym dopingu i fantastycznej atmosferze odbywa się dzisiejszy konkurs indywidualny Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle. Na skocznię im. Adama Małysza w Malince dotarli fani skoków z różnych zakątków Polski. Wszyscy mają nadzieję, że biało-czerwoni znajdą się na podium.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | JAK
Jacek Drost
Puchar Świata w skokach narciarskich w Wiśle
Bilety na dzisiejszy konkurs skoków narciarskich na skoczni w Wiśle sprzedały się jak ciepłe bułeczki. Wczoraj pozostały pojedyncze karnety. Nic dziwnego, bo wszyscy liczą, że obiekt im. Adama Małysza w Malince okaże się szczęśliwy dla biało-czerwonych. Pogoda także dopisuje - nie ma mrozu, za to w Beskidach czuć zimę.
Przytył 30 kg w trzy miesiące. Zdecydował się na metamorfozę
Fanów skoków narciarskich w biało-czerwonych czapeczkach, szalikach czy kurtkach, którzy przyjechali na PŚ z różnych zakątków Polski, można było zauważyć od samego rana w całej Wiśle. Już od południa zaczęli się gromadzić się w pobliżu skoczni. Im było bliżej rozpoczęcia zawodów, tym tłum gęstniał, a kiedy ruszyła rywalizacja, przy skoczni ciężko byłoby włożyć igłę.