Wody w rzekach coraz mniej. Historyczny rekord pobity, wstrzymano kursowanie promu
W ostatnich dniach Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował, że na aż 67 proc. stacji hydrologicznych w Polsce notowane są stany wody niskiej, co oznacza suszę hydrologiczną. To, że wody jest bardzo mało, widać gołym okiem. Szczególnie mowa tu o dużych rzekach, takich jak Wisła. Tam, gdzie normalnie wodowskazy pokazują ok. 2 metrów, obecnie jest ok. kilkudziesięciu centymetrów.
Na stacji pomiarowej Warszawa-Bulwary w piątek było 11 centymetrów, co stanowiło wyrównanie najniższego wyniku w historii pomiarów w tym miejscu. W sobotę poziom wody spadł do 10 cm, dziś jest to już zaledwie 7 cm.
Nie inaczej jest w naszym regionie. Dotychczasowy rekord niskiego stanu na wodowskazie Puławy Azoty wynosił 73 cm. W poniedziałek czasowo pojawiło się 71 cm, a wczoraj 70 cm. Z prognoz IMGW wynika, że w kolejnych dniach notowane będą coraz to niższe wartości. Warto wskazać, że normalnie jest tam ok 2-3 m, poziom ostrzegawczy wynosi 450 cm, a alarmowy 550 cm.
Na Wieprzu w Nieliszu obecnie jest 17 cm, a w Michałowie 46 cm, Bug w Dorohusku ma 50 cm, zaś we Włodawie 76 cm. Ze względu na niski poziom wody do odwołania zostało kursowanie promu Kazimierz Dolny – Janowiec.