Wodzisław Śląski: W centrum pojawił się łabędź czarny. I wcale nie boi się ludzi

Czyżby łabędzie czarne zmieniały swoje przyzwyczajenia? Na stawie za Pałacem Dietrichsteinów pojawił się okazały łabędź czarny. Ptak bytuje w samym centrum miasta, na terenie parku między gęsto zamieszkaną starówką a centrum handlowym. To niezwyczajne miejsce dla łabędzi czarnych, które cenią sobie spokój i ciszę.

- Bocian czarny kojarzony jest z puszczą, niedostępnością. Gniazda buduje w odludnych miejscach. Zdarzało się jednak, że bociany te żerowały w oczkach wodnych na terenie ogródków. Obserwujemy, że różne gatunki zwierząt zatracają lęk przed człowiekiem - mówi Tomasz Szczansny, przyrodnik z Raciborza.

Jak dodaje, żurawie gniazdowały kiedyś tylko na bagnach. Obecnie potrafią zbudować swoją siedzibę nawet przy głównych drogach. Korzystają również z tego, że w miejscach tych nie poluję na nie żadne drapieżniki. Podobnie może być z łabędziem czarnym.

- Przypadek z Wodzisławia nie jest więc jakąś sensacją, ale na pewno ciekawą obserwacją. Na pewno w rejonie tego stawu ma sporo pożywienia. Nie ma też w tym miejscu naturalnych wrogów. Na odludnych stawach młodym łabędziom zagrażają jastrzębie czy kuny - zaznacza Tomasz Szczansny.

Najciekawsze jest to, że wodzisławski Cygnus atratus nie boi się ludzi. Śmiało pozuje do zdjęć. Przypomnijmy, że w rejonie stawu od lat żyje para białych łabędzi, które otrzymały nawet imiona - Romeo i Julia. Romeo przylatuje w to miejsce (po przerwie zimowej) co roku, natomiast Julie się zmieniają. Może by też nazwać jakoś nowego przybysza - łabędzia czarnego? Najpierw trzeba byłoby określić jego płeć. Większość internatów twierdzi, że to łabędzica.

W Polsce łabędzie czarne obserwuje się od 1990 roku. Nielicznie ptaki spotykane są w zachodniej i środkowej części kraju. Żerują do linii Wisły i w województwie warmińsko-mazurskim, ale tylko raz obserwowano gniazdującą parę - koło Raciborza w rezerwacie Łężczok.