Nowe, wielkie osiedle we Wrocławiu, tuż przy śródmiejskiej obwodnicy. Jest wniosek
Za inwestycję odpowiada firma Toscom Development, znana m.in. z realizacji luksusowych mieszkań przy ul. Bernardyńskiej. Deweloper ma już jedną ukończoną inwestycję przy al. Armii Krajowej 46a, ale nowy projekt będzie znacznie większy.
Spółka zależna Toscomu, HCS R. Szychliński Sp. k., przygotowuje przedsięwzięcie w trybie tzw. lex deweloper. To specustawa, która umożliwia realizację inwestycji mieszkaniowych na terenach poprzemysłowych. Deweloper kupił teren pod planowane osiedle już w grudniu 2021 roku, płacąc za działkę 30 mln zł.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Zobacz też: Przebudowa wrocławskiego lotniska na pełnym gazie. Za dwa tygodnie wracają samoloty
7 listopada inwestor złożył wniosek o pozwolenie na budowę sześciu budynków mieszkalnych wielorodzinnych. W każdym z nich znajdą się także lokale usługowe oraz podziemne garaże. Projekt obejmuje również:
- budowę pełnej infrastruktury podziemnej - energetycznej, teletechnicznej, wodociągowej oraz kanalizacji sanitarnej i deszczowej,
- zbiornik retencyjny,
- zagospodarowanie terenu.
Wcześniejsze wizualizacje powstały w pracowni Dziewoński Łukasiewicz Architekci, ale zmienił się projektant. Teraz odpowiada za niego pracownia Litoborski i Partnerzy. Oznacza to, że finalny projekt będzie wyglądał inaczej niż pierwsze koncepcje.
Tak wyglądały wstępne wizualizacje:
Inwestycja Toscomu to część szerszego trendu. Od momentu wejścia w życie lex deweloper w 2018 roku, do wrocławskiego magistratu trafiło 35 wniosków o realizację inwestycji w tym trybie.
Pierwsze sześć składano jeszcze w starym systemie:
- cztery zostały zaakceptowane przez Radę Miejską (dwa na Lotniczej, jeden na Tarnogaju, jeden na Kowalach),
- jeden odrzucono (Bartoszowice),
- jeden był niekompletny i nie trafił pod głosowanie (Czochralskiego na Kleczkowie).
Kolejne 29 wniosków złożono już w nowym miejskim trybie pre-wnioskowym, który działa od października 2024 roku. To nieobowiązkowa procedura, ale urzędnicy zachęcają do korzystania z niej, bo pozwala ocenić zasadność inwestycji na wczesnym etapie.
Magistrat na łamach "Gazety Wrocławskiej" zapowiadał, że ponad połowa tych wniosków na pewno otrzyma negatywną opinię. Ale nawet pozytywna ocena nie oznacza zielonego światła dla budowy - ostateczna decyzja nadal należy do radnych.
Na budowę osiedla według reguł specustawy zgodę musi wyrazić rada miejska. Inwestycja na Tarnogaju to jedna z czterech, na którą radni wyrazili zgodę.