Wrocław: Przyszli z dziećmi w wózku i ukradli pistacje za 800 złotych
Kradzież w cukierni miała miejsce 18 lipca, w piątek. Około godz. 12 dwóch mężczyzn z wózkami dziecięcymi weszło do lokalu, wykorzystując chwilową nieuwagę sprzedającej.
- Nie było mnie około 30 sekund, może minuty. Wyszłam zza lady po ciastko, aby dołożyć je do witryny. Usłyszałam tylko, jak trzaskają drzwi. Sytuacja została perfidnie wykorzystana – opowiada nam menadżer lokalu, Katarzyna Pudełek.
Podczas jej nieobecności, złodzieje szybko wyciągnęli z witryny 8 słoików z kremami i pastami pistacjowymi, o łącznej wartości 800 złotych i wsadzili je do spacerowych wózków, w których znajdowały się dzieci. Następnie szybko opuścili cukiernię.
- Wydaje mi się, że nasza cukiernia była wcześniej obserwowana. Wiedzieli, że w cukierni jest jedna osoba i jeśli wyjdzie na moment, lokal zostaje pusty. Myślę, że wiedzieli też po co przychodzą. Możliwe, że byli wcześniej w lokalu. Zobaczyli, jaki mamy asortyment – mówi pani Katarzyna.
Kremy i pasty pistacjowe wykorzystuje się w cukiernictwie oraz w domu, do naleśników, gofrów, deserów czy lodów. Ich wartość bierze się z głównego składnika – pistacji, które same w sobie są drogim produktem. Cenę podnosi także sposób przygotowania. Akurat te, które padły łupem złodziei, były kremami i pastami autorskimi Deseo, przyrządzanymi w cukierni.
- Sprawę zgłosiłam na policję. Policjanci przyjęli zgłoszenie. Byli w szoku, że taka sytuacja miała miejsce, że do kradzieży zostały wykorzystane dzieci i wózki – komentuje menadżerka cukierni.
Apeluje do innych właścicieli oraz menadżerów lokali gastronomicznych, aby uważać na sprawców. Obawia się, że na terenie Wrocławia może dojść do kolejnych kradzieży, wykonywanych w podobny sposób.