Za bezcen przejęli 9 mieszkań w Trójmieście i okolicach. Trafią przed sąd
Wyzyskiwali przymusowe położenie ekonomiczne pokrzywdzonych – tak prokuratorzy określają sposób działania 60-letniego Gracjana Sz. i 46-letniego Grzegorza B. Obaj mężczyźni zostali oskarżeni o przejęcie za ułamek wartości dziewięciu mieszkań w Trójmieście i Pruszczu Gdańskim. Według psychologów, osoby pokrzywdzone nie rozumiały skutków zawieranych z nimi umów.
Dziewięć przejętych mieszkań w Gdańsku, Gdyni i Pruszczu Gdańskim – zgodnie z wyliczeniami śledczych – w momencie zawierania transakcji, a więc nawet ponad dekadę temu, wartych było łącznie ponad 1,7 miliona złotych. 60-letni Gracjan Sz. miał wyłudzić wszystkie te lokale od ich właścicieli lub lokatorów komunalnych, w oparciu o udzielanie lichwiarskich pożyczek, zaś 46-letni Grzegorz B. - uczestniczyć w wyłudzeniu jednego. Obydwaj mężczyźni zagrożeni są karami do 10 lat więzienia, grzywnami oraz obowiązkiem finansowego naprawienia wyrządzonych szkód.
- Oskarżeni proponowali pokrzywdzonym gotówkę na spłatę zadłużenia – w granicach 15-20 procent rynkowej wartości mieszkania i oferowali najem tańszych lokali w innych lokalizacjach. Zabezpieczeniem przedkładanych ofert było udzielenie oskarżonemu Gracjanowi Sz. pełnomocnictw do nabycia lokali komunalnych i do ich zbycia w imieniu pokrzywdzonych, a w wypadku mieszkań własnościowych, pełnomocnictwa do zbycia lokali w imieniu pokrzywdzonych. W niektórych wypadkach, już po utracie praw do lokali, pokrzywdzeni dowiadywali się, że wskazane im lokale zamienne z uwagi na stan techniczny nie nadają się do zamieszkania lub wymagają znacznych nakładów finansowych – relacjonuje prokurator Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Wedle ustaleń śledczych, Gracjan Sz. i Grzegorz B. „wyzyskiwali przymusowe położenie ekonomiczne pokrzywdzonych”, wobec niektórych z nich prowadzono bowiem komornicze postępowania egzekucyjne, część miała zaległości czynszowe w administracji budynków komunalnych, spółdzielniach i we wspólnotach mieszkaniowych. Oskarżeni mieli też wykorzystywać sytuację życiową osób, które traciły mieszkania – na przykład ich zły stan zdrowia, podeszły wiek, podwyższoną podatność na sugestię, uzależnienie od alkoholu i kłopoty z pamięcią.
- Opinie psychologiczne wykazały ponadto, że pokrzywdzeni mieli problemy ze zrozumieniem tekstów prawnych, zarówno pisanych jak i wypowiedzi ustnych, a także nie posiadali zdolności do należytego pojmowania skutków prawnych i ekonomicznych realizowanych działań i składanych oświadczeń – zaznacza prok. Mariusz Marciniak i podaje przykłady transakcji uznanych za przestępcze.
Gracjan Sz. zawarł z jedną z ofiar procederu zawarł umowę przedwstępną, a jej wykonanie zabezpieczył karą umowną w wysokości 100 tys. zł, a gdy mężczyzna nie zawarł z nim przyrzeczonej umowy sprzedaży mieszkania, wszczął postępowanie egzekucyjne o zapłatę wspomnianej kwoty, powiększonej o 7,7 tys. zł odsetek. Choć w 2014 roku oskarżony ostatecznie wykupił wart wówczas ponad 128 tys. zł lokal na licytacji komorniczej za 85,6 tys. zł, to dług wynikający z kary umownej, "nadal nie został zaspokojony".
Z kolei w Gdyni dzisiejszy 60-latek miał na podstawie pełnomocnictwa wykupić mieszkanie komunalne innego pokrzywdzonego od gminy z bonifikatą za 36,3 tys. zł, a następnie błyskawicznie sprzedał kolejnemu nabywcy za cenę rynkową.
Jak wskazują śledczy, oszukany otrzymawszy kwotę 33 tys. zł trafił do innego lokum, skąd szybko został eksmitowany, a ze względu na złamanie zasad wykupu mieszkania komunalnego, zabraniających jego zbycia przez 5 lat, został bez dachu nad głową, ale dodatkowo z koniecznością zwrotu kwoty obniżki udzielonej przez Urząd Miasta Gdyni: prawie 146 tys. zł.
Jak przypomina rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, to już dziewiąty akt oskarżenia, jaki ta jednostka skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku, w szeroko zakrojonym śledztwie dotyczącym malwersacji w obrocie nieruchomościami – wcześniej na ławę oskarżonych trafiły 52 osoby - „niektóre kilkukrotnie”, w tym ośmioro trójmiejskich notariuszy. We, wciąż trwającym, postępowaniu zarzuty oszustw, wykorzystania przymusowego położenia kontrahentów i bezprawnego pozbawienia prawa własności nieruchomości ogłoszono dodatkowo łącznie 33 podejrzanym (w tym 5 notariuszom).